16 województw, 109 miast, 368 pytań do instytucji publicznych – prawo zlekceważone 268 razy (73% przypadków) – to najkrótsze podsumowanie badań prowokacyjnych.
Badania miały sprawdzić, czy w Polsce szanuje się prawo obywateli do wiedzy o tym, jak działają urzędy oraz inne instytucje publiczne. Dostęp do tych informacji gwarantuje Konstytucja RP (art. 61) oraz ustawa o dostępie do informacji publicznej. W myśl ww. przepisów, na każde pytanie dotyczące spraw publicznych mamy prawo otrzymać niezwłoczną odpowiedź, najpóźniej w ciągu 14 dni. Tymczasem fikcyjna postać reprezentująca Pozarządowe Centrum Dostępu do Informacji Publicznej uzyskała informacje tylko od 100 urzędów na 368 pytanych, czyli w ok. 27% przypadkach.
Najwięcej odpowiedzi przychodziło ze starostw powiatowych i urzędów miast – zgodnie z prawem zareagowało ok. 40 % tych palcówek. W szpitalach było znacznie gorzej, ale niechlubny rekord należy do szkół. Na wysłany listem poleconym wniosek o udostępnienie informacji właściwie zareagowało tylko 7% placówek.
Pytaliśmy o rzeczy ważne – informacje, do których każdy obywatel powinien mieć dostęp. Starostwa prosiliśmy o wykaz zagranicznych podróży służbowych przedstawicieli władz powiatu oraz rozliczenie tych eskapad, inne miały nam ujawnić m.in. kwotę ewentualnych dotacji przekazanych organizacjom pozarządowym. Szkoły zapytaliśmy o wydatki na książki i prenumerowane czasopisma; szpitale – m.in. o liczbę zgłaszanych potencjalnych dawców narządów do Poltransplantu. Część wniosków o udostępnienie informacji publicznej wysyłaliśmy mailem, a część listem poleconym.”
Najczęstszą reakcją instytucji na złożony wniosek był… brak reakcji. Dość często bezprawnie żądano złożenia wniosku odręcznie podpisanego. Nie rzadko też udostępnienie informacji warunkowano podaniem celu, w jakim zostanie ona wykorzystana.
Gdzieniegdzie zadawano sobie wręcz niemało trudu, by nie udzielić informacji. Na pytanie o liczbę zgłoszonych Poltransplantowi potencjalnych dawców narządów, wicedyrektor jednego z większych wielkopolskich szpitali najpierw zażądał celu w jakim wiedzę tę chcemy posiąść. Potem sprawę skierował do radcy prawnego i – choć sam jest lekarzem – poprosił PC DIP o definicję „potencjalnego dawcy narządu”. Na koniec zaś zażądał, by reprezentująca PC DIP fikcyjna postać udowodniła, że ma polskie obywatelstwo, bo – rzekomo – tylko Polakom informacji tych może udzielić.
Przyjęty przez nas model badawczy – pojedynczy list z prośbą o udostępnienie informacji publicznej –odzwierciedlał pozycję „przeciętnego Kowalskiego”. Specjalnie nawet pisaliśmy je językiem raczej poprawnym, ale bardzo prostym. Nie ujawnialiśmy też, kogo reprezentujemy, ani nie wysyłaliśmy ponownych żądań udzielenia informacji. Wyszliśmy z założenia, że zgodnie z prawem, instytucja ma obowiązek udzielić nam odpowiedzi w ciągu 14 dni, a my nie mamy obowiązku jakoś szczególnie o tę informację zabiegać. Maile wysyłaliśmy na adresy prezentowane na oficjalnych stronach internetowych badanych podmiotów. Z większości placówek otrzymywaliśmy nawet potwierdzenie odczytania wiadomości. Odpowiedzi jednak już nie.
Nie piszemy tego, żeby za pośrednictwem mediów piętnować konkretne „milczące instytucje”. Inne – gdyby je przebadać – zachowałyby się prawdopodobnie tak samo. Zależy nam raczej na edukowaniu społeczeństwa, że ma ono prawo pytać i instytucji – że mają bezwzględny obowiązek odpowiadać i udostępniać informację publiczną.
Badanie prowokacyjne przeprowadzone zostało przez Pozarządowe Centrum Dostępu do Informacji Publicznej i Klinikę Dialogu.
W terminie 20-28 września już po raz czwarty obchodzimy Tydzień Informacji Publicznej. Natomiast 28 września to Międzynarodowy Dzień Dostępu do Informacji.
Media o badaniach:
- Radio Opole Informacje publiczne trudno uzyskać,
- Express Bydgoski Ty też masz prawo wiedzieć
- Dziennik Zachodni Dostęp do informacji publicznej – krakowskie urzędy odpowiadają,
- Gazeta Wyborcza – Wydanie Płock Urzędnicy milczą jak zaklęci, obywatelom nie odpowiadają,
- Gazeta Wyborcza – Wydanie Zielona Góra Obywatel może sobie pytać. Odpowiedzi nie będzie,
- Gwarek Tajne, choć publiczne?
Podsumowanie badania w pliku .pdf
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz