Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda rzeczywistość stosowania przepisów o dostępie do informacji publicznej w jednostkach wyznaniowych. Zapytaliśmy 18 podmiotów, które w roku 2016 otrzymały dotacje ze środków Funduszu Kościelnego na wspomaganie działalności charytatywno-opiekuńczej, według wykazu zamieszczonego na stronie MSWiA.
W wykazie znalazła się jedna osoba prawna Kościoła ewangelicko-augsburskiego oraz 17 osób prawnych Kościoła katolickiego, w tym: 2 caritas diecezjalne, 12 jednostek podlegających zakonom lub zgromadzeniom oraz 3 parafie. Do każdego z podmiotów skierowano zapytanie o:
- całkowitą wartość zadania,
- datę zakończenia prac,
- nazwę wykonawcy prac.
Wnioski o udostępnienie powyższej informacji publicznej wysłaliśmy 12 grudnia 2016 roku. Do 17 podmiotów skierowaliśmy je drogą elektroniczną, na adresy znajdujące się na właściwych stronach internetowych, zaś do jednego podmiotu – ze względu na brak adresu poczty elektronicznej – wysłaliśmy listownie wniosek.
Większość odpowiedzi (tj. 11 z 18) otrzymaliśmy w ustawowym terminie 14 dni.
Ale kim pan jest?
Zdarzyły się jednak odpowiedzi, które wymagały wyjaśnienia. W jednym z przypadków odpowiedź pochodząca od dyrektora jednego z domów pomocy społecznej, zaczynała się od słów: „Nie znam pana, więc nie wiem z jakiego upoważnienia i dla kogo te wiadomości”. Oprócz tego stwierdzenia w odpowiedzi znalazła się informacja dotycząca jednego z zadanych pytań. Dopiero po wyjaśnieniu, iż prawo dostępu do informacji publicznej przysługuje każdemu bez względu na jego interes prawny, dnia 19 grudnia 2016 roku otrzymaliśmy pełną merytoryczną odpowiedź.
Z Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej również otrzymaliśmy odpowiedź bardzo szybko – już następnego dnia dotarł do nas mail z pytaniem od kierownika Działu Projektów: „Przepraszam bardzo – ale kim Pan jest?”. Kolejnego dnia po wysłaniu wyjaśnień, że jesteśmy Polakami – osobami zainteresowanymi informacją publiczną i nie musimy wykazywać interesu prawnego, aby poznać odpowiedź na nasze pytania, otrzymaliśmy mail z wnioskowanymi przez nas informacjami.
Do podmiotów, które nie udzieliły odpowiedzi w terminie, postanowiliśmy wysłać wnioski za pośrednictwem „tradycyjnej” poczty. W wyniku tego działania otrzymaliśmy 6 merytorycznych i terminowych odpowiedzi.
Jedna skarga
Ostatecznie nie odpowiedział tylko Dom Zakonny Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Białymstoku. Z tego powodu 8 marca do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku skierowana została Skarga na bezczynność. Skarga miała zostać przekazana przez Dom Zakonny wraz z odpowiedzią na skargę do WSA w Białymstoku. W związku z niewykonaniem obowiązku przekazania skargi do sądu 21 kwietnia wystąpiliśmy z wnioskiem o wymierzenie grzywny. Przełom w sprawie nastąpił 2 czerwca, kiedy nagle otrzymaliśmy merytoryczną odpowiedź od przełożonej domu, zawierającą wszystkie interesujące nas informacje. Kilka dni później z WSA w Białymstoku wpłynęło pismo (odpowiedź na wniosek o wymierzenie grzywny) z Domu Zakonnego, w którym czytamy, że odpowiedź nie została udzielona m.in. ze względu na to, iż pojawiły się przypuszczenia, że informacje te mogą posłużyć za prowokacje wobec zakonu. W taki oto sposób dowiadujemy się, że dane dotyczące finansowania działań podejmowanych przez jednostki kościelne mogą być wykorzystywane przeciwko nim. Jednak, jeżeli środki pieniężne są wydawane w sposób zgodny z prawem, to czy dana instytucja faktycznie powinna obawiać się wykorzystania tych danych przeciw niej?
Po otrzymaniu żądanych przez nas informacji, wycofaliśmy wniosek o wymierzenie grzywny oraz skargę na bezczynność organu.
Na jeszcze jedną kwestię warto zwrócić uwagę: formę, w jakiej kierowaliśmy zapytania. Niektóre podmioty nie odpowiedziały na wnioski kierowane drogą elektroniczną. Musimy w tym kontekście pamiętać, że przepisy nie nakładają na jednostki wyznaniowe obowiązku posługiwania się pocztą elektroniczna, nawet jeśli realizują one zadania publiczne. W związku z tym, aby dopełnić wszelkich formalności związanych ze złożeniem wniosku oraz aby posiadać materiał dowodowy, wnioski powinniśmy składać na piśmie w siedzibie podmiotu lub za pośrednictwem przesyłki rejestrowanej.
Ostatecznie udało się uzyskać informacje ze wszystkich podmiotów. Cieszy nas to, że tylko w jednym przypadku musieliśmy wkroczyć na drogę sądową. Odpowiedzi typu „kim pan jest?” wskazują, że potrzebna jest edukacja w środowisku osób duchownych i konsekrowanych w zakresie obowiązków wynikających z przepisów o dostępie do informacji publicznej. Nie jest jednak Kościół taki tajny, jak go malują…
*Paweł Duda – student 3 roku żywienia człowieka. Informacją publiczną zainteresowany od 2 lat. W wolnych chwilach pomiędzy nauką a pisaniem wniosków podróżuje i oddaje się pasji – kolei
Wojciech Malesa – doktorant Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Interesuje się prawem wyznaniowym i organizacjami trzeciego sektora
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz