Logo Logo Menu
Zamknij

Co w dostępie piszczy, czyli o Warszawskim Seminarium Prawniczym

W środę 24 września 2014 r. odbyło się jedno z comiesięcznych Warszawskich Seminariów Prawniczych, organizowanych przez Wydawnictwo Municipium oraz m.st. Warszawa. Tym razem przedmiotem seminarium były: Prawne i praktyczne problemy codziennego udostępniania informacji publicznej oraz ponownego wykorzystania zasobów informacyjnych. Pułapki aktualnych procedur i postulaty zmiany.

Seminarium składało się z trzech wykładów oraz części dyskusyjnej. Wykładem pt. „Jak rozróżnić w praktyce wniosek o udostępnienie „zwykłe” informacji publicznej od udostępnienia w celu ponownego jej wykorzystania?” rozpoczęła Iwona Kobus – radca prawny, kierująca wydziałem w Biurze Prawnym Urzędu m.st. Warszawy.

Poruszyła, jak sama zauważyła, chyba najmniej wdzięczny i najtrudniejszy temat. Wskazała, że udostępnienie informacji do jej ponownego wykorzystywania nie różni się od „zwykłego” udostępnienia wyłącznie celem (komercyjnym lub niekomercyjnym, innym niż pierwotny cel publiczny udostępnienia informacji), ale także uczestnikami postępowania (obecność użytkownika końcowego – end-user), formą wniosku (na urzędowym formularzu), terminami udostępniania, czy też występowania oferty, w której podmiot zobowiązany może określić warunki udostępniania informacji celem jej ponownego wykorzystania.

Kolejnym prelegentem była dr Marlena Sakowska-Baryła – doktor nauk prawnych, radca prawny w Urzędzie Miasta Łodzi. Tematem wykładu były: „Problemy z codziennym stosowaniem ustawy o dostępie do informacji publicznej w obecnym kształcie”. Dr Sakowska-Baryła poruszyła dwie istotne kwestie – problematykę przetworzenia informacji publicznej oraz kwestię opłat za udostępnienie informacji publicznej.

Prelegentka przedstawiła swoje stanowisko, zgodnie z którym tzw. anonimizacja stanowi ograniczenie prawa do informacji, ale nie skutkuje przetworzeniem informacji. Prowadząca wykład odniosła się także do pojawiającego się w orzecznictwie sądów administracyjnych poglądu, zgodnie z którym nakład pracy organu może świadczyć o przetworzeniu informacji. Dr Sakowska-Baryła wyraziła przy tym jednak przeciwne zdanie (w skrócie – czym innym przetworzenie, czym innym pracochłonność).

Jednocześnie – zdaniem dr Sakowskiej-Baryły – w przypadku dokonania tzw. anonimizacji nie zachodzi potrzeba wydania decyzji administracyjnej. Stanowisko to oparła na stwierdzeniu, że art. 5 u.d.i.p. stanowi o ograniczeniach dostępu do informacji publicznej, natomiast art. 16 u.d.i.p. (podstawa wydania decyzji administracyjnej) stanowi o odmowie udostępnienia informacji publicznej.

Odnośnie opłat za udostępnienie informacji publicznej, Prelegentka wskazała na problem związany z wyegzekwowaniem przez organ nałożonej ma wnioskodawcę opłaty. Nie ma bowiem podstaw do wszczęcia egzekucji administracyjnej, a dopuszczalność cywilnego powództwa jest – zdaniem prowadzącej wykład – wątpliwa. Nie jest nadto do końca jasne, na jakich podstawach obliczać koszt za udostępnienie informacji publicznej – czy można obciążyć wnioskodawcę kosztami osobowymi? Zdaniem dr Sakowskiej-Baryły koszt pracy jest dodatkowym kosztem, którym można obciążyć wnioskodawcę, choć wskazała, że wydano orzeczenia, w których prezentowany jest podgląd odmienny.

Ostatni prelegent, dr Grzegorz Sibiga – kierownik Zakładu Prawa Administracyjnego w Instytucie Nauk Prawnych PAN w Warszawie, Wiceprzewodniczący Rady Naukowej GIODO – poruszył temat Postulowanych zmian w przepisach o dostępie do informacji publicznej w kontekście trudności w stosowaniu obecnie obowiązującego prawa.

Na wstępie jednak odniósł się do poglądów swoich przedmówczyń. Przedstawił nieco odmienne stanowisko w sprawie anonimizacji, zgodnie z którym nie wymaga ona wydania decyzji administracyjnej wówczas, gdy jest możliwe udostępnienie informacji objętej wnioskiem w sposób satysfakcjonujący wnioskodawcę. Dopiero zaś, gdy wnioskodawca zakwestionuje dokonanie anonimizacji (np. składając wniosek o udostępnienie tego, co zanonimizowano) powinna zostać wydana decyzja w tym zakresie.

W ramach wykładu Prelegent omówił także dotychczasowe nowelizacje u.d.i.p. oraz przedstawił poglądy, pojawiające się w ramach dyskusji na temat zmian w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Przedstawił stanowisko Koalicji na rzecz Otwartego Rządu (wydane w 2013 r. przez Fundację im. Stefana Batorego) oraz stanowisko stowarzyszenia Sieć Obywatelska – Watchdog Polska (wówczas Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich) wydane w 2011 r., w związku z pracami dotyczącym nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej (w skrócie – prawo jest dobre, ale źle stosowane). Przedstawił także tezy ujęte w przygotowanej przez zespół w Instytucie Nauk Prawnych PAN ekspertyzie, w której postuluje się m.in. ochronę sfery decyzyjnej oraz ochronę interesu publicznego poprzez możliwość ograniczania dostępu do informacji publicznej. Poruszono także temat projektu założeń do ustawy o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego.

Po wykładach przyszedł czas na debatę. Dyskusja zaczęła się od tematu trzech zapadłych dotąd uchwał Naczelnego Sądu Administracyjnego, podejmowanych w składzie siedmiu sędziów, dotyczących prawa do informacji publicznej.

W tej części głos zabrał przedstawiciel Sieci Obywatelskiej – Watchdog Polska Bartosz Wilk. Po pierwsze wskazał, w odniesieniu do pojawiającego się w orzecznictwie pojęcia informacji (dokumentu) o charakterze wewnętrznym, że Stowarzyszenie uważa, iż niedopuszczalnym (bowiem nieznajdującym podstaw w prawie) jest twierdzenie, że informacja wewnętrzna nie stanowi informacji publicznej. Zwłaszcza, że wszelkie ograniczenia prawa do informacji publicznej należy interpretować ściśle, jako odstępstwa od zasady jawności i jako ograniczenia prawa człowieka. Dr Sibiga zgodził się, że obecny stan prawny nie normuje takiej przesłanki ograniczającej dostęp do informacji, tym niemniej wysuwa w tym względzie postulat zmiany prawa, gdyż sfera decyzyjna powinna być chroniona.

Po drugie, przedstawiciel Sieci Obywatelskiej odniósł się do kwestii wydania decyzji w przypadku tzw. anonimizacji. Jako, że anonimizacja jest odmową udostępnienia części informacji publicznej, powinna ona nastąpić w formie decyzji administracyjnej. Taka forma pozwala chronić konstytucyjne prawo do informacji publicznej, dzięki możliwości instancyjnej kontroli prawidłowości dokonania anonimizacji. Bartosz Wilk posłużył się przykładem opisywanym na portalu Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej, dotyczącym sprawy Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. W tej sprawie bowiem Minister Sprawiedliwości uchylił decyzję dyrektora KSSiP, w której odmówił on udostępnienia zawartych w umowach z wykładowcami informacji, które poddał anonimizacji.

Pragniemy podziękować organizatorom za umożliwienie wzięcia udziału w Seminarium przedstawiciela Sieci Obywatelskiej. Wygłoszone wykłady świadczą o tym, że dostęp do informacji publicznej jest ważnym tematem, co podkreślali także prelegenci.

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.