Prace naukowe muszą posiadać mocną bazę merytoryczną – bogatą literaturę, trafnie prowadzone wnioskowanie, błyskotliwe kontrargumenty wobec przeciwnych teorii. Życie daje im jednak dopiero zakotwiczenie w sferze praxis, dzięki któremu nauka nie traci przywiązania do rzeczywistości, prawo nabiera ludzkiego charakteru, a naukowiec ma możliwość sformułowania postulatów zmierzających do realnej zmiany status quo.
Formy przekazywania informacji
Dostęp do informacji publicznej jest niezastąpionym narzędziem badawczym, gdyż pozwala on zdobyć wiedzę o sferze faktów.
W połowie lipca br. postanowiłem zebrać informacje na temat dotowania organizacji pozarządowych z budżetów gminnych. Chciałem uzyskać informacje o tym, jakie kwoty, dla jakich organizacji (tzn. jakich form prawnych) i na zadania jakiego rodzaju były przekazywane. Wnioski o udostępnienie informacji wysłałem do wszystkich gmin województwa łódzkiego za pośrednictwem poczty elektronicznej – baza danych adresowych JST dostępna jest na rządowych stronach internetowych. Wskazałem, aby informacje były mi przekazywane na adres korespondencyjny. Nawał poleconych, które w ciągu dwóch następnych tygodni spływały do mnie, zdziwił pracowników poczty. W odpowiedziach niektóre gminy informowały, że poszukiwane przeze mnie informacje znajdują się w BIP-ach. Co więcej – urzędnicy zwykle wskazywali także dokładne miejsce, gdzie ich szukać (zakładki, numer załącznika itp.). Moja praca ograniczała się do przeanalizowania uzyskanych danych.
Ogólnie wysłałem 177 wniosków i otrzymałem 140 odpowiedzi. Nieliczne z nich były przekazane po terminie, co wynikało zazwyczaj z zaklasyfikowania moich maili jako spamu. Niestety pozostałe 37 wniosków pozostało bez odpowiedzi. Przepisy nie umożliwiają składania w tym przypadku zażaleń do SKO na niezałatwienie sprawy w terminie. W związku ze stosunkowo wysoką stawką wpisu sądowego (100 zł), zaniechałem składania skarg na bezczynność do WSA.
Niedługo po zakończeniu pierwszego badania stwierdziłem, że przydadzą mi się dodatkowe dane. Tym razem poprosiłem o informacje dotyczące funkcjonowania gminnych rad działalności pożytku publicznego i ich składów, sposobów tworzenia programów współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz liczbą wniosków o udzielenie dotacji składanych w trybie „pozakonkursowym” (art. 19a ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie). Znów wysłałem wnioski w formie elektronicznej. Poprosiłem jednak o przekazanie informacji za pomocą… formularzy google! Prawie każda gmina wprowadzała dane w odpowiednim formularzu, co ułatwiło mi analizę uzyskanych danych.
Ogółem znów wysłałem 177 wniosków. Odebrałem 153 odpowiedzi. Niestety, niektóre urzędy posiadały blokady na sieci lokalnej, przez co nie wszyscy mogli przekazać informacje w oczekiwanej przeze mnie formie.
Kontakt bezpośredni
Dużą trudność w konstruowaniu pytań stanowi takie ich sformułowanie, aby odbiorca jednoznacznie zrozumiał moją intencję i potrafił udzielić prostej i konkretnej odpowiedzi. W zdecydowanej większości przypadków udało się to bez problemu. Niektórzy przedstawiciele gmin inaczej niż oczekiwałem zinterpretowali zadane przeze mnie pytania. Wówczas próbowałem doprecyzować informacje drogą telefoniczną. I tu pojawiał się kolejny problem, zwłaszcza w mniejszych gminach – słyszałem mnóstwo pytań: „a po co to?”, „a dla kogo te dane?”, „a kim pan jest i dlaczego pan pyta?” Przedstawicielka jednej z gminy w czasie krótkiej rozmowy, oburzając się na moją dociekliwość, kilkakrotnie podkreślała, że regionalna izba obrachunkowa sprawozdanie przyjęła.
Dostęp do informacji publicznej jest wspaniałym narzędziem badawczym. Pozwala uzyskać informacje o działaniu władzy publicznej oraz jednostek wykonujących jej zadania. Dzięki stosowaniu przepisów o informacji publicznej można szybko uzyskać mnóstwo danych, porównać teorię z praktyką i przede wszystkim wzbogacić pracę naukową o dane empiryczne. Wykorzystanie narzędzi informatycznych skraca czas pozyskiwania informacji oraz ułatwia opracowanie zestawień i statystyk. Niestety, tworzenie dobrych wniosków wymaga także pewnej wprawy ze strony pytających. Warto przygotowany wniosek wysłać najpierw do 3-4 podmiotów i zobaczyć, czy zostanie on dobrze zrozumiany, czy nie zawiera pytań, które mogą sprawić w praktyce trudności.
*Wojciech Malesa – doktorant Wydziału Prawa i Administracji
Uniwersytetu Łódzkiego. Interesuje się prawem wyznaniowym i
organizacjami trzeciego sektora.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz