Logo Logo Menu
Zamknij

Fałszywe notatki służbowe – legalne

Informacja publiczna dotyczy sfery faktów. Fakt to, co zaszło lub zachodzi w rzeczywistości. Notatka służbowa ze spotkania, rozmowy, czy też innych czynności związanych z realizacją zadań publicznych jest informacją publiczną (wyrok NSA z dnia 20 stycznia 2012 r., sygn. akt I OSK 2118/11). Otrzymując jakąkolwiek notatkę służbową powinniśmy mieć pewność, że fakty w niej opisane zaszły w rzeczywistości. Państwo polskie powinno wprowadzić takie rozwiązania prawne, aby tak właśnie było. Sporządzanie fałszywych notatek służbowych nie tylko powinno zostać uznane za przestępstwo, ale także za postępowanie niezgodne z etyką pracowników służby cywilnej. Ale niestety tak nie jest. W Rzeczypospolitej Polskiej sporządzanie fałszywych notatek służbowych jest legalne. Szafy polskich urzędów aż uginają się pod ich ciężarem. Obraz państwa polskiego stworzony na podstawie notatek służbowych z pewnością będzie fałszywy i niewiarygodny. Czytając jakąkolwiek notatkę służbową nie mamy żadnej gwarancji, że fakty w niej opisane miały miejsce w rzeczywistości, czy też powstały w wyobraźni urzędnika.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, przyłapany na sporządzeniu fałszywej notatki służbowej przez pracowników ministerstwa (dokładny opis sprawy fałszywej notatki służbowej), w piśmie z dnia 18 grudnia 2008 r., znak DKSiW-E-051-1109/08/BR, wyjaśnił:

Kodeks karny w rozdziale dotyczącym przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów określa następujące czyny karalne:
–    w art. 270 § 1 – podrobienie, przerobienie dokumentu,
–    w art. 271 – poświadczenie nieprawdy.
Należy wyraźnie stwierdzić, iż przedmiotem ochrony zawartej w art. 271 § 1 k.k. objęte są tylko dokumenty „wystawiane” na użytek publiczny, przeznaczone do dowodzenia okoliczności w nich poświadczonych bez potrzeby potwierdzania ich innymi dowodami, korzystające z domniemania prawdziwości, obdarzane zaufaniem publicznym. Nie należą do tego zakresu dokumenty sporządzane przez funkcjonariuszy publicznych dla celów wewnętrznych urzędu (notatki służbowe itp.) ani dokumenty regulujące zobowiązania między osobami fizycznymi lub prawnymi (umowy, oświadczenia itp.).

Prezes Rady Ministrów w piśmie z dnia 8 czerwca 2010 r., znak CIR-5506-103(1)10/MJ, udzielił zaś wyjaśnień:

Organy administracji publicznej działają na podstawie przepisów prawa. Ramy prawne, w których funkcjonuje administracja publiczna, są wyznaczone aktami normatywnymi stanowiącymi źródła prawa przewidziane w konstytucji, jak i samą ustawą zasadniczą.
W nawiązaniu do powyższego stanu prawnego, w jakim działają organy państwa, informuję, że w demokratycznym państwie prawnym niedopuszczalna byłaby sytuacja, w której urzędnicy mieliby możliwość – zgodnie z prawem – podrabiać dokumenty (w rozumieniu kodeksu karnego). W obowiązującym porządku prawnym sporządzanie fałszywych dowodów jest zabronione. W związku z tym ani Prezes Rady Ministrów, ani żaden inny organ administracji publicznej nie zezwolił, nie zezwala i nie może zezwolić pracownikom lub urzędnikom administracji publicznej na takie działania.

Słusznie zauważył Prezes Rady Ministrów, że w demokratycznym państwie prawnym niedopuszczalna byłaby sytuacja, w której urzędnicy mieliby możliwość – zgodnie z prawem – podrabiać dokumenty (w rozumieniu kodeksu karnego). Notatka służbowa nie jest dokumentem w rozumieniu kodeksu karnego, dlatego też sporządzanie fałszywych notatek jest legalne. Takie stanowisko prawne w przywołanych pismach w sposób jednoznaczny przedstawił Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Prezes Rady Ministrów.

Wielu polityków i urzędników mówi o etyce korpusu służby cywilnej. Prezes Rady Ministrów nawet w tej kwestii wydał Zarządzenie Nr z dnia 6 października 2011 r. w sprawie wytycznych w zakresie przestrzegania zasad służby cywilnej oraz w sprawie zasad etyki korpusu służby cywilnej (M.P. z dnia 21 października 2011 r.). W myśl tych zasad urzędnik przy realizacji zadań na swoim stanowisku pracy przestrzega prawa; swoją postawą i działaniem przyczynia się do realizacji zasady państwa prawnego; przez swoje zachowanie i działania w stosunku do obywateli istotnie wpływa na stopień więzi obywateli z państwem; realizując zadania państwa, posiada niezbędną wiedzę dotyczącą funkcjonowania państwa, podnosi kwalifikacje oraz rozwija wiedzę zawodową, potrzebną do jak najlepszego wykonywania pracy w urzędzie; jest gotów do przyjęcia krytyki, uznania swoich błędów i do naprawienia ich konsekwencji; przez swoją postawę dba o wizerunek służby cywilnej; wzmacnia zaufanie obywateli do kompetencji osób, które realizują zadania państwa; współtworzy wizerunek służby cywilnej oraz wpływa na postrzeganie Rzeczypospolitej Polskiej w kraju i w świecie; jest lojalny wobec Rzeczypospolitej Polskiej; lojalnie i rzetelnie realizuje programu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na własne przekonania i poglądy polityczne; sumiennie i rozważnie wykonuje powierzone zadania.

W przywołanym przypadku sporządzenia fałszywej notatki przez urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (sprawa znak DKSiW-E-051-1109/08/BR), nikt nie został ukarany. W notatce tej opisano fakty, które nigdy nie miały i nie mogły mieć miejsca. Wskazują na to zasady logicznego rozumowania i fakty wynikające z treści innych dokumentów. Fakty opisane w tej notatce powstały wyłącznie w wyobraźni urzędników w celu zatuszowania ich niekompetencji i bałaganu panującego w ministerstwie. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w sposób jednoznaczny przyznał, że urzędnicy sporządzili fałszywkę, ale nie dopatrzył się w tym niczego nagannego. Początkowo przedstawił absurdalne wyjaśnianie, że ci urzędnicy się pomylili, ale pod ciężarem faktów i dowodów ugiął się.
W takich okolicznościach, zdaniem przełożonych, urzędnicy ci wykonują sumiennie i rozważnie powierzone zadania, a także lojalnie i rzetelnie realizują program Rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
Jedną z czynności wykonywanych przez urzędników administracji rządowej jest sporządzanie notatek służbowych, w których powinni opisywać wyłącznie fakty. Jeżeli nikt ich nie ukarał, to oczywiste się staje, że jednym z zadań i punktów programu polskiego rządu jest sporządzanie fałszywych notatek służbowych. W takich okolicznościach tylko dziecko powinno uwierzyć w jakiekolwiek słowo wypowiedziane przez urzędnika polskiej administracji rządowej. Fałszywa notatka służbowa jest kłamstwem na papierze. Jeżeli władze państwa polskiego akceptują sporządzanie fałszywych notatek, to oczywiste jest, że nie uważają kłamstwa z ust za czyn niezgodny z prawem i etyką korpusu służby cywilnej. Mogą bezkarnie kłamać i to robią.
Pamiętać także należy, że informację publiczną można przekazać (udostępnić) również w formie ustnej.

O zgodności z polskim prawem i etyką korpusu służby cywilnej sporządzania fałszywych notatek służbowych, a także o przypadku sporządzenia fałszywej notatki służbowej przez urzędników MSWiA, pismem z dnia 13 lutego 2012 r. został poinformowany Jarosław Gowin, Poseł na Sejm RP i Minister Sprawiedliwości (otrzymał dokumenty potwierdzające przedstawione zarzuty).
W odpowiedzi z dnia 21 marca 2012 r., znak BPJG-627/02/2012, czytamy:

Jestem Panu bardzo wdzięczny za uwagi przedstawione w piśmie skierowanym do biura Posła Jarosława Gowina. Niewątpliwie polska administracja nie zawsze funkcjonuje poprawnie, jednak każdy człowiek popełnia błędy, a w administracji pracują przecież tylko ludzie. Pańskie postulaty, w sprawie rozszerzenia zakresu przedmiotowego art. 270 Kodeksu Karnego zostaną przekazane do Komisji Kodyfikacyjnej prawa karnego.
Wskazana przez Pana sprawa notatki służbowej, sporządzona po rozmowie z Panem przez urzędnika nie daje podstaw do interwencji z mojej strony. Pragnę nadmienić, że ministerialni urzędnicy dochowali wysokiego standardu zachowania i przeprosili Pana za swój błąd. Jestem przekonany, że powyższa sytuacja nie będzie już miała miejsca i będzie Pan mógł bez przeszkód współpracować z ministerialną administracją.
Chciałbym Panu raz jeszcze podziękować i przekazać moje wyrazy szacunku.

Z pisma tego uzyskujemy następną skandaliczną informację. W Polsce za wysokie standardy zachowania uważa się przeproszenie obywatela – jako zachowanie kończące sprawę sporządzenia fałszywej notatki służbowej, w wyniku którego obywatel został pomówiony. Jarosław Gowin uważa, że w przedmiotowej sprawie nie ma podstaw do interwencji z jego strony i jedyna rzecz jaką zrobi, to przekaże Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego propozycję rozszerzenia zakresu przedmiotowego art. 270 Kodeksu Karnego. Teraz tylko patrzeć jak będziemy lądować w więzieniu za używanie lub podrabianie i przerabianie fałszywych notatek służbowych (art. 270 k.k. dotyczy karalności za używanie lub podrabianie i przerabianie, a nie sporządzanie fałszywych dokumentów). Urzędnicy polskiej administracji rządowej nadal będą mogli bezkarnie sporządzać fałszywe notatki służbowe.

Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym (art. 2 Konstytucji RP), tylko, czy aby na pewno? W państwach demokratycznych i cywilizowanych, każdy urzędnik za sporządzenie fałszywej notatki służbowej a nawet najmniejsze kłamstwo od razu straciłby pracę. W państwach tych obowiązują bardzo wysokie standardy etyczne, kłamcy nie mogą pracować w organach władzy publicznej, gdyż podważają zaufanie obywatela do państwa. Mają nawet problemy ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy. W Polsce bez problemu mogą pracować w organach administracji rządowej.

Pod rozwagę przedstawiam fragment publikacji Jarosława Gowina Polska pięciu „R”, Rzeczpospolita 18.07.2007:

III RP czy republika bananowa?
Przypominam te fakty, bo bez nich nie da się zrozumieć klimatu, w jakim narodziła się idea IV RP. Przy wszystkich swych historycznych osiągnięciach III RP stopniowo się degenerowała, na przełomie XX i XXI wieku upodabniając się raczej do skorumpowanej republiki bananowej niż demokratycznego państwa prawa. Roman Kluska i Adam Michnik okazali się ludźmi na tyle wpływowymi (i obdarzonymi silnym charakterem), że zdołali się oprzeć brutalnym naciskom. Ale setki tysięcy zwykłych Polaków doświadczało na swoją skalę dramatu bezbronności. Oprócz potężnego układu centralnego istniały dziesiątki tysięcy lokalnych układów i układzików oplatających życie przeciętnych obywateli coraz większym gąszczem nacisków i ograniczeń.
Ludzie zaznający na co dzień korupcyjno-urzędniczej opresji w swojej spółdzielni mieszkaniowej, w urzędach skarbowych czy gminnych reagowali na to albo gniewnym buntem przybierającym postać populistycznych haseł o rozprawieniu się z „elitami”, albo apatią i brakiem identyfikacji z państwem. Stopniowo powagę sytuacji zaczęły sobie uświadamiać kręgi intelektualne. W liberalno-konserwatywnych środowiskach Krakowa, Warszawy czy Poznania wyłonił się projekt budowy nowego porządku. Przy okazji afery Rywina podjęty on został i nagłośniony przez media. Na koniec dołączyli do niego politycy obu partii centroprawicowych, biorąc hasło IV RP na sztandary wyborcze.
Trzeba to podkreślić bardzo mocno: idea IV RP była uzasadnioną i mądrą reakcją na patologie, jakie trawiły polską rzeczywistość. Chodziło o przemyślaną naprawę III RP.

Odpowiedź na pytanie Jarosława Gowina jest oczywista – Rzeczpospolita Polska jest republiką bananową. Może kiedyś to się zmieni i osiągniemy standardy cywilizowanego świata. Pozostaje tylko nadzieja.

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.