Logo Logo Menu
Zamknij

Informacja publiczna a prawo do prywatności

W dzisiejszych czasach temat korelacji prawa do prywatności a prawa dostępu do informacji publicznej przewija się wielokrotnie w dyskusjach. Co zrobić w sytuacji, gdy prawo do prywatności osoby pełniącej funkcję publiczną jest ograniczane? Które z praw jest istotniejsze w funkcjonowaniu państwa? A co najważniejsze, jak daleko może posunąć się stopień ingerencji w prawo do prywatności osób fizycznych?

Mając na myśli osoby fizyczne skupiamy się przede wszystkim na osobach publicznych tj. pełniących funkcję publiczne. Ten pierwszy termin jest znacznie szerszy i obejmuje również osoby zajmujące w życiu publicznym istotną pozycję z punktu widzenia kształtowania postaw i opinii ludzi, wywołujące powszechne zainteresowanie ze względu na te lub inne dokonania, np. artystyczne, naukowe czy sportowe. Analizowane pojęcie osoby pełniącej funkcje publiczne jest w tym wypadku ściśle związane z konstytucyjnym ujęciem prawa z art. 61 ust. 1, a więc nie może budzić wątpliwości, że chodzi tu o osoby, które związane są formalnymi więziami z instytucją publiczną (organem władzy publicznej). Należy również wyjaśnić, czym jest życie prywatne. Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjmuje szeroką wykładnię pojęcia „życie prywatne”, nawiązując do definicji danych osobowych, zawartej w Konwencji Rady Europy nr 108 o ochronie osób w związku z automatycznym przetwarzaniem danych osobowych z 28 stycznia 1981 r.1 brzmiącej: Art. 2a) ,,dane osobowe” oznaczają wszelką informację dotyczącą osoby fizycznej o ustalonej tożsamości albo dającej się zidentyfikować („podmiot danych”); Oczywistym wydaje się, że prywatność osoby powszechnie znanej będzie w mniejszym stopniu chroniona, niż zwykłego, przeciętnego obywatela. „Osoby publiczne, a zwłaszcza politycy, muszą zaakceptować w stosunku do siebie znacznie szerszy, niż jest możliwe wobec innych osób, zakres swobody wypowiedzi. Z istoty, bowiem osoby te, podejmując się pełnienia funkcji publicznych, świadomie tym samym akceptują istnienie kontroli publicznej swych zachowań zarówno ze strony dziennikarzy, jak i całego społeczeństwa”2.

Jest wiele głosów za i przeciw odnośnie udostępniania informacji z sfery prywatnej osób znajdujących się na wysokich stanowiskach w aparacie państwowym. Jednym z nich jest transparentność osoby, która poprzez wykonywanie swoich zdań znacząco wpływa na funkcjonowanie państwa a w szczególnych przypadkach, nawet poszczególnych obywateli. Celem owej przezroczystości życia byłoby zagwarantowanie, iż podejmowane decyzje nie będą posiadały wad wynikających z wpływu negatywnych czynników z życia prywatnego. Z drugiej zaś strony należy zauważyć, że osoby pełniące funkcje publiczne są takimi samymi ludźmi jak zwykły obywatel a „obdzieranie” ich z prywatności byłoby bardzo zniechęcające dla potencjalnych kandydatów na owe stanowiska. Już sam Platon optował za stworzeniem sofokracji tj. rządów mędrców wychowywanych oraz starannie wyselekcjonowanych od początków swego życia, którzy byliby ponad prawem jednocześnie żyjąc w pełnej ascezie tj. poświęcając się państwu. Grecki myśliciel nie uwzględniał ich dobra osobistego. A czymże jest prawodawca bez poczucia ludzkiej więzi z obywatelem? Byłby on zapewne oderwanym od rzeczywistości tworem niemającym poczucia funkcjonowania jego pomysłów w praktyce. Problem oddzielenia życia prywatnego od dostępu do informacji publicznej powstaje w sytuacji, gdy mamy stworzyć zarys granic ochrony prywatności osoby. Czy prawo do prywatności wyklucza prawo do informacji? Trybunał Konstytucyjny zasadnie stwierdza, iż „kolizja praw i zasad na poziomie konstytucyjnym nie może prowadzić w ostatecznym wyniku do pełnej eliminacji jednego z praw pozostających w konflikcie”3. Zatem trzeba znaleźć consensus w ograniczaniu owego prawa. Na tle orzecznictwa i regulacji europejskich uznaje się w konsekwencji, że prywatność osób pełniących funkcje publiczne, pozostając pod ochroną gwarancji konwencyjnych, może podlegać ograniczeniom, które co do zasady znajdować mogą usprawiedliwienie ze względu na wartość, jaką jest jawność i dostępność informacji o funkcjonowaniu instytucji publicznych w państwie demokratycznym. „Dane osobowe należące do sfery życia prywatnego osób wykonujących funkcję publiczną w strukturach władzy publicznej, o ile pozostają w związku z pełnioną funkcją, należą, bowiem w świetle art. 61 ust. 1 Konstytucji do treści analizowanego prawa konstytucyjnego”4. Należy jednak pamiętać, iż dotyczy to tylko tej konkretnej osoby pełniącej funkcję publiczną z wyłączeniem osób jej najbliższych (np. członków rodziny5).

Jak widać – ograniczenie prawa prywatności bądź do dostępu do informacji publicznej musi być rozstrzygane na gruncie konkretnej sprawy, zawsze w sposób indywidualny. Możliwe jest jedynie zarysowanie reguł takich jak „pogodzenie” się osób publicznych z sytuacją, iż ich życie prywatne w pewnym stopniu zostanie „otwarte” dla szerszego grona, lecz w zakresie, który może wpływać na sprawowane funkcje. Problem niestety nadal istnieje a większość prób jego rozwiązania może zakończyć się niepowodzeniem, bądź też spotkać się z znacznym uzasadnionym oporem osób, których miałoby to dotyczyć. Można się pokusić o jeszcze jedno uzupełnienie prawa do prywatności. Jest nim dobro osobiste znajdujące się w Kodeksie Cywilnym6. Dokładniej w art. 23, art. 24 oraz art. 448, które chronią wizerunek, cześć, dobro, swobodę sumienia etc. Niezaprzeczalnym jest fakt, że jest ono związane z prawem do godności oraz prywatności, zamieszczonym w przepisach Konstytucji. Uwzględniając bogate orzecznictwo w tej materii – na podstawie analogii możemy wykorzystać argumentację przedstawiane przez sądy. Tak np. w prasie, bez zgody zainteresowanego, może zostać udostępniona informacja o wysokości otrzymywanego wynagrodzenia, jeśli dotyczy ono osoby publicznej7. Co więcej – dodatkowe unormowanie możemy znaleźć w Ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych8 odnośnie rozpowszechniania wizerunku, które notabene zgodnie z K.C. jest dobrem osobistym. Art. 81. 2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku: 1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych; Po analizie wszystkich powyższych przepisów można dojść do wniosków, iż prywatność osoby publicznej winna być w takim stopniu ujawniana, w jakim wykonuje ona swoje funkcje, z uwzględnieniem danej, konkretnej i indywidualnej sytuacji.

——————————————

Przypisy:

1 Zob. w szczególności uzasadnienie wyroku z 4 maja 2000 r. w sprawie Rotaru przeciwko Rumunii, sygn. 28341/95; pkt. 43 uzasadnienia

2 Jak stwierdza się w orzeczeniu Lingens przeciwko Austrii (z 8 lipca 1986 r., A. 103; par. 42) por. w wyroku TK z dnia 20 marca 2006 r., (Sygn. akt K 17/05)

3 Wyrok TK z dnia 20 marca 2006 r., (sygn. akt K 17/05),

4 Tamże,

5 „ …ze względu na prawo obywateli do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej, [osoby sprawujące funkcje publiczne] muszą się liczyć z obowiązkiem ujawnienia przynajmniej niektórych aspektów swego życia prywatnego. Nie ma normy konstytucyjnej, która podobny ciężar nakładałaby na członków rodziny” Wyrok TK z 13 lipca 2004 r., (Sygn. akt K 20/03).

6 Dz.U.1964.16.93 7. Wyrok SN – Izba Cywilna z dnia 12 września 2001 r. (sygn. akt. V CKN 440/2000) 8. Dz.U.2006.90.631

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.