Stało się – po długiej walce, wreszcie uzyskujemy wyrok stwierdzający bezczynność organu (bądź uchylający decyzję). Zwycięstwo! Równocześnie jednak w wyniku postępowania ponieśliśmy pewne koszty – np. związane z wpisem od skargi. W jaki sposób uzyskać zwrot tych kosztów?
Po pierwsze – prawomocność
Przepis art. 200 p.p.s.a stanowi, że w razie uwzględnienia skargi przez sąd pierwszej instancji skarżącemu przysługuje zwrot kosztów postępowania od organu, który wydał zaskarżony akt lub podjął zaskarżoną czynność albo dopuścił się bezczynności lub przewlekłego prowadzenia postępowania.
Zatem pierwszy krok do odzyskania kosztów, czyli pozytywny dla nas wyrok, mamy już za sobą. Potrzebny jest jeszcze drugi – wyrok musi być prawomocny. Co to znaczy?
Od wyroku WSA każda ze stron może złożyć skargę kasacyjną. Ma na to 30 dni od dnia doręczenia orzeczenia. I wtedy wyrok WSA będzie nieprawomocny do momentu rozpatrzenia skargi przez NSA. Jeśli NSA oddali skargę, to wyrok staje się prawomocny, jeśli ją uwzględni, wtedy, co do zasady, WSA musi ponownie rozpatrzyć sprawę.
Nie zawsze jednak organ, który zaskarżyliśmy do WSA, składa skargę kasacyjną. Jak sprawdzić, czy to zrobił? Jeśli sprawa była rozpatrywana na posiedzeniu niejawnym, to po ogłoszeniu wyroku otrzymamy pocztą wyrok wraz z uzasadnieniem. Gdyby nasza skarga była oddalona, otrzymalibyśmy jedynie sentencję wyroku, a o uzasadnienie musielibyśmy zawnioskować (jest na to 7 dni). Organ, który zaskarżyliśmy, też otrzyma wyrok pocztą i ma 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej. Jeśli chcemy dowiedzieć się, czy zaczął biec ten czas, najlepiej zadzwońmy do sądu i dowiedzmy się, czy wyrok dotarł już do organu. Gdy złoży on skargę kasacyjną, otrzymamy ją pocztą. Jeśli zaś odbyła się rozprawa, to Organ, tak jak my, ma 7 dni od dnia rozprawy na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku, a gdy otrzyma uzasadnienie – 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej. W tym przypadku też możemy uzyskać przez telefon informację o tym, czy Organ złożył skargę.
Załóżmy, że wyrok stał się prawomocny, bo organ nie złożył skargi kasacyjnej albo NSA oddalił jego skargę kasacyjną. Co dalej? Zgodnie z art. 286 § 1 p.p.s.a., po uprawomocnieniu się orzeczenia sądu pierwszej instancji kończącego postępowanie, akta administracyjne sprawy zwraca się organowi administracji publicznej, załączając odpis orzeczenia ze stwierdzeniem jego prawomocności. Co istotne, termin do załatwienia sprawy przez organ administracji określony w przepisach prawa lub wyznaczony przez sąd liczy się od dnia doręczenia organowi akt (art. 286 § 3 p.p.s.a.). Jeśli więc sąd zobowiązuje organ, np. do rozpatrzenia wniosku w ciągu 14 dni, to liczą się one dopiero od dnia zwrotu akt do organu, a nie samego uprawomocnienia się orzeczenia. Warto pamiętać, że potrafi to trwać długo, bo nawet np. pół roku. Jeśli sprawa się przeciąga, warto zwrócić się telefonicznie do sądu i zapytać, czy akta zostały już przekazane.
Istotne jest, że postanowienie o stwierdzeniu prawomocności wyroku ma charakter deklaratoryjny. Oznacza to, że jedynie stwierdza zaistniały fakt prawomocności orzeczenia, a nie sprawia, że orzeczenie staje się prawomocne. Innymi słowy – sam fakt, że od wyroku nie istnieje ścieżka odwoławcza, sprawia, że wyrok staje się prawomocny. Postanowienie sądu nie zmienia więc orzeczenia z nieprawomocnego na prawomocne (nie powoduje żadnej zmiany w rzeczywistości), a po prostu stwierdza, że orzeczenie już jest prawomocne (poświadcza, że do takiej zmiany już doszło).
Co się jednak stanie, jeśli któraś ze stron złoży skargę kasacyjną? Na szczęście, nie wpływa to istotnie na powyższą procedurę (choć oczywiście znacznie wydłuża czas odzyskania kosztów). Jeśli została złożona skarga kasacyjna, to wyrok nie może stać się prawomocny. Musimy poczekać na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA po rozpatrzeniu skargi kasacyjnej albo uchyli wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (i sprawa musi zostać rozpatrzona ponownie), albo go utrzyma. Tym samym wyrok WSA się uprawomacnia i znowu stosuje się art. 286 p.p.s.a i możemy oczekiwać zwrotu kosztów postępowania sądowego.
Komornik na pomoc
Zwykle organ sam pyta o numer konta, na który może dokonać przelewu, i w ten sposób zwrócić koszty. Co jednak zrobić, gdy tak się nie stanie? Najlepszą praktyką jest najpierw wezwać pisemnie organ do dokonania zwrotu, wraz ze wskazaniem numeru konta. Najlepiej takie wezwanie wysłać listownie, bądź za pośrednictwem systemu ePUAP. Dzięki takiemu działaniu możliwe jest uzyskanie zwrotu bez konieczności uciekania się do bardziej drastycznych środków.
Jeśli organ dalej nie współpracuje, to konieczne staje się skorzystanie z pomocy komornika. Aby to zrobić, trzeba uzyskać klauzulę wykonalności na prawomocnym wyroku. Klauzula wykonalności to akt, w którym sąd stwierdza, że tytuł egzekucyjny (w naszym przypadku prawomocny wyrok WSA) nadaje się do wykonania. Wniosek o nadanie klauzuli wykonalności należy złożyć do sądu rejonowego, właściwego dla lokalizacji organu. Gdy uzyskamy taką klauzulę, to nasz tytuł egzekucyjny (czyli prawomocny wyrok) stanie się tytułem wykonawczym. Z takim dokumentem możemy już udać się do komornika, który będzie mógł ściągnąć należność od organu. W praktyce rzadko się zdarza, aby konieczne było wszczynanie postępowania egzekucyjnego, aby odzyskać koszta poniesione w wyniku postępowania. Warto jednak wiedzieć, że mamy taką możliwość.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz