Logo Logo Menu
Zamknij

Kolejna skarga SLLGO na bezczynność Premiera RP

Zmieniające się założenia do nowelizacji ustawy

W założeniach do nowelizacji ustawy – powstałych 5 maja 2011 roku – przewidywano jedynie dostosowanie obecnie obowiązującego aktu do wymogów właściwej dyrektywy wspólnotowej w sprawie ponownego wykorzystywania informacji publicznej.  

17 maja 2011 roku Rada Ministrów przyjęła założenia do nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jednocześnie na stronie premiera ukazała się informacja, w której odniesiono się jedynie do wdrożenia wspomnianej dyrektywy WE. Jednak już następnego dnia po przyjęciu założeń do nowelizacji, na spotkaniu z zamkniętą grupą internautów, premier Donald Tusk zasygnalizował, że rząd zamierza zmienić przyjęte założenia. Premier stwierdził, że w celu ułatwienia udostępniania informacji  trzeba opracować kategorie spraw, które nie są informacją publiczną i automatycznie będą jako takie traktowane. W kolejnych tygodniach grupa ta otrzymywała od jednego z pracowników Kancelarii Premiera bieżące informacje na temat propozycji wnoszonych przez poszczególne ministerstwa, które zmieniały założenia do ustawy i znacznie ograniczały dostęp do informacji.

Zamknięta grupa mająca „bezpośredni dostęp do informacji o tworzonym prawie”

Zaniepokojeni sposobem procedowania zmian w planowanej nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej, widząc, co dzieje się na zamkniętej liście, z której otrzymywaliśmy co jakiś czas informacje „nieoficjalnie”, 20 czerwca 2011 roku złożyliśmy pierwszy wniosek w sprawie procedury ustalania zmian. Pytaliśmy m. in. o to, kto i kiedy zdecydował o konsultowaniu nowelizacji poprzez wysyłanie propozycji na zamkniętą listę dialog@isoc.org.pl, kto jest zapraszany na spotkania i jak dokonano wyboru tej grupy. Prosiliśmy też o listy obecności na spotkaniach oraz o kopię korespondencji (w tym mejlowej) członków Rady Ministrów i ich asystentów w sprawie nowelizacji. Na nasze pytania otrzymaliśmy odpowiedź niepełną. Zmusiło nas to do złożenia skargi na bezczynność Prezesa Rady Ministrów. Dowiedzieliśmy się jednak oficjalnie, że Nigdy nie została podjęta decyzja o przeniesieniu konsultacji na zamkniętą listę mailingową. Nie przeszkadzało to Wiceministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, Panu Piotrowi Kołodziejczykowi, podczas prac sejmowym powoływać się na spotkania z uczestnikami listy jako na spotkania wyczerpujące konsultacje nowelizacji (o czym pisaliśmy).

Pojawienie się niekonstytucyjnych przepisów o tym, co nie jest informacją publiczną w nowelizacji ustawy

Otrzymawszy niepełną odpowiedź na nasz wniosek, poza skargą, postanowiliśmy uściślić pytanie tak, aby nie było możliwe udzielenie niekonkretnej informacji. Wnioskiem wysłanym 11 lipca 2011 roku poprosiliśmy zatem o całą korespondencję elektroniczną ze skrzynek trzech pracowników KPRM pomiędzy 1 maja 2011 r. a 8 lipca 2011 r. Na kolejnym „spotkaniu z internautami” – o którym ponownie dowiedzieliśmy się po fakcie –Premier odniósł się do naszego wniosku, prowadząc rozważania sprowadzające się do konkluzji, że mejle są jakimś innym typem informacji (niepublicznym). 

Jednocześnie już 5 lipca 2011 roku wszyscy obywatele mieli okazję zapoznać się z projektem nowelizacji, który był rozpatrywany przez Radę Ministrów, wprowadzającym zapowiadane podczas spotkania z internautami ograniczenia w samej ustawie (artykuł 5a nowelizacji). Wiele dokumentów znalazło się w Biuletynie Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji, jednak nie wynikało z nich, jak doszło do wprowadzenia punktu, który zniknął z wersji skierowanej do Sejmu, a który brzmiał Prawo dostępu do informacji publicznej w zakresie o którym mowa w ustępie 1, podlega również ograniczeniu w toku postępowania administracyjnego lub sądowoadministracyjnego o udostępnienie informacji publicznej. Tym bardziej konieczne wydało nam się zbadanie sprawy i również temu miało służyć poznanie zawartości skrzynek mejlowych pracowników KPRM.

Odpowiedź, którą otrzymaliśmy z KPRM (27 lipca 2011 roku) nie rozwiała naszych wątpliwości w kwestii wymienionego przepisu. Stanowiła też niebezpieczny precedens poprzez stwierdzenie, że zawartość skrzynek mejlowych osób decydujących o stanie prawa w Polsce nie jest informacją publiczną (warto dodać, że Ministerstwo Skarbu Państwa i Prokuratoria Generalna Skarbu Pańśtwa najwyraźniej uznały inaczej niż Premier, gdyż udostępniły korespondencję mejlową). Otrzymaliśmy natomiast dokumenty, które również pojawiły się na BIP RCL (dostępne tutaj – pismo przewodnie, załącznik 1załącznik 2załącznik 3załącznik 4)

Zaistniała sytuacja ponownie zmusiła Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich do złożenia skargi na bezczynność Premiera RP. Naszym celem jest zyskanie wyroku sądu, z którego wynikać będzie, że mejle są informacją publiczną oraz dowiedzenie się, w jaki sposób pojawił się przepis o tym, że można automatycznie ograniczyć dostęp do dokumentów będących przedmiotem postępowania administracyjnego lub sądowoadministracyjnego dotyczącego udostępnienia informacji publicznej. Na poziomie ogólnym pozwoli nam to prześledzić w jaki sposób pojawiają się kontrowersyjne przepisy i przyczyni się do większej przejrzystości procesu legislacyjnego. To, że wspomniana regulacja została ostatecznie usunięta z projektu, jest bez znaczenia. Procedowanie ustawy w Sejmie pokazało, że słowa rządu nie podlegają żadnej weryfikacji przez posłów i posłanki. Tym samym bardzo niepokojąca jest łatwość, z jaką pewne przepisy pojawiają się nieoczekiwanie i równie nieoczekiwanie znikają.

 

 

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.