Logo Logo Menu
Zamknij

Nagroda OTWARTE/ZAMKNIĘTE w konkursie „Wyważanie otwartych drzwi”

Pod koniec 2011 roku zdecydowaliśmy, że nasz konkurs „Wyważanie otwartych drzwi” musi oddawać to, co dzieje się w Polsce i Europie. Na początek wprowadziliśmy drobną poprawkę – nazwę nagrody OTWARTE/ZAMKNIĘTE. Bez zmian pozostają podstawowe założenia konkursu – chcemy nagradzać to co dobre, i napiętnować to, co złe w działaniach informacyjnych instytucji publicznych. 

W 2010 roku – organizując konkurs po raz pierwszy – przede wszystkim chcieliśmy dowiedzieć co podoba się Państwu w działaniach podejmowanych przez instytucje publiczne i ułatwia wasze codzienne życie. Rozwiązania okazały się proste – były to sprawy takie jak możliwość zasięgnięcia informacji tam, gdzie i tak się pojawiacie, na przykład w sklepie czy też otrzymywanie jej za pośrednictwem smsa. Inna kwestia, która znalazła Państwa uznanie to dobrze przygotowana informacja w internecie – mogła ona dotyczyć zarówno  spraw prywatnych (wyszukiwarki pochówków na cmentarzach), jak i obywatelskich (informacje o radnych). Podobały się wam też szybko i prawidłowo reagujące instytucje publiczne, przesyłające informacje w formie elektronicznej w przetwarzalnych formatach. Te rozwiązania są proste i w wielu wypadkach wynikają z dobrej woli. Nie zawsze wymagają ponoszenia dodatkowych kosztów. 

Jeżeli chodzi o przykłady negatywnych zachowań, nasze rozpoznanie sytuacji było od początku znacznie lepsze. Od 2006 roku prowadzimy poradnictwo z zakresu dostępu do informacji publicznej i wiemy o wielu nieprawidłowościach w  działaniach instytucji publicznych. Chcieliśmy je jednak publicznie napiętnować i pokazać jak nie należy robić. I tak faktyczni e się stało. Kapituła Konkursu nie chciała wybierać najgorszej praktyki, gdyż uznała że wszystkie są szkodliwe dla życia publicznego. Wiele z nich zakończyła się w sądach wygranymi obywateli. Gminna Brenna, która wybiórczo udostępniała niektóre dokumenty, a inne ukrywała, została pouczona przez WSA w Gliwicach, że informację należy udostępnić – można jedynie wyłączyć z niej dane wrażliwe. Pracownik naukowy skarżący Instytut Badań Literackich (Uniwersytet Warszawski) za nieudostępnienie, pod pretekstem ochrony tajemnicy przedsiębiorcy, umowy licencyjnej na umieszczenie „Słownika Polszczyzny z XVI wieku” w internecie, wygrał w sądzie. Okazało się, że może ze słownika korzystać swobodnie, choć z pewnymi zastrzeżeniami, gdyż udostępniony on jest na otwartej licencji. Jaki był sens otwartej licencji skoro następnie skrzętnie ukrywano tę informację?. Również Telewizja Polska, która przekazała skargę na bezczynność do WSA dopiero po wniosku o ukaranie grzywną, nie tylko otrzymała grzywnę ale też została zobowiązana do rozpatrzenie wniosku o informację, choć do końca opierała się i składała kasację do Naczelne Sądu Administracyjnego.  

Nasza nagroda to okazja do wyciągnięcia takich spraw na światło dzienne i zobaczenia co się zmienia. W kolejnych edycjach mamy nadzieję zobaczyć polskie sukcesy i problemy na tle innych krajów.

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.