Do takiego wniosku doszedł Naczelny Sąd Administracyjny, uwzględniając zażalenie na postanowienie sądu niższej instancji, który oddalił wniosek obywatela o wymierzenie organowi grzywny za nieprzekazanie skargi do sądu.
Filip Siwek skierował do jednego z lokalnych szpitali wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Po upływie ustawowego terminu i braku jakiejkolwiek odpowiedzi zdecydował się na skierowanie sprawy do sądu. Po 10 dniach od otrzymania skargi na bezczynność władze szpitala zreflektowały się i zrealizowały wniosek. Jednocześnie nie wywiązały się jednak z obowiązku przekazania skargi do sądu. W praktyce uniemożliwiło to wnioskodawcy ubieganie się o zwrot kosztów, do których poniesienia był zmuszony, dochodząc swoich praw przed sądem. Konieczne było zatem zainicjowanie kolejnej sprawy (a zatem poniesienie kolejnych kosztów) i złożenie bezpośrednio do sądu wniosku o wymierzenie organowi grzywny za nieprzekazanie skargi.
Po otrzymaniu informacji o wszczęciu postępowania i wizji wymierzenia grzywny szpital ponownie przemyślał swoje postępowanie i przekazał do sądu pierwotną skargę. Uczynił to jednak ponad 3 miesiące po upływie ustawowego terminu na dokonanie tej czynności. Naruszenie prawa było więc oczywiste, a sprawa wydawała się prosta. Innego zdania był jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który w postanowieniu z 7 listopada 2023 r. (II SO/Wa 38/23) oddalił wniosek o wymierzenie grzywny.
W wydanym orzeczeniu WSA wskazał, że postanowienie o wymierzeniu grzywny ma charakter uznaniowy i nawet przy spełnieniu ustawowych przesłanek sąd nie jest zobligowany do uwzględnienia wniosku. Uzasadniając rozstrzygnięcie, sąd podkreślił, że działanie szpitala nie było intencjonalne, ale wynikało jedynie z nieznajomości prawa. Ponadto WSA podkreślił, że organ już przed zakończeniem postępowania wypełnił swój obowiązek i ostatecznie przekazał skargę do sądu. Okoliczności sprawy uzasadniały więc odstąpienie od wymierzenia grzywny.
Tego rodzaju rozstrzygnięcie należało ocenić jako skrajnie niesprawiedliwe. Jego uprawomocnienie sprawiłoby bowiem, że wnioskodawca bezpowrotnie utraciłby środki przeznaczone na skierowanie wniosku do sądu. Postanowienie sprawiło, że jedynym „ukaranym” za obiektywne naruszenie prawa przez organ została osoba, która była owym naruszeniem poszkodowana i zdecydowała się na jego zgłoszenie.
Niezadowolony z rozstrzygnięcia Filip Siwek zgłosił się o pomoc do naszej poradni prawnej. W terminie 7 dni przygotowaliśmy i złożyliśmy do Naczelnego Sądu Administracyjnego zażalenie na postanowienie. Sąd wyższej instancji dostrzegł absurd zaistniałej sytuacji i orzeczeniem z 11 stycznia 2024 r. (III OZ 611/23) uchylił zaskarżone postanowienie.
Uzasadniając rozstrzygnięcie, NSA wskazał, że postanowienie rzeczywiście ma charakter uznaniowy, ale całkowite odstąpienie od wymierzenia grzywny musi cechować pewnego rodzaju wyjątkowość, która nie miała miejsca w niniejszej sprawie. Jak wskazał NSA:
Błąd organu polegający na nieznajomości prawa i uznaniu sprawy za załatwioną nie może całkowicie usprawiedliwiać Szpitala, zwłaszcza w sytuacji, w której skarżący złożył wniosek o wymierzenie organowi grzywny, powołując się na naruszenie przepisów prawa przez ten organ, które to naruszenie okazało się prawdziwe oraz wcale nie było niewielkie.
Naczelny Sąd Administracyjny podkreślił, że postanowienie sądu I instancji stało w sprzeczności z elementarnym poczuciem sprawiedliwości:
Oddalenie wniosku w sytuacji, w której w istocie wnioskodawca ma rację, może godzić w elementarne poczucie sprawiedliwości, tym bardziej że przecież w celu przymuszenia organu do przekazania skargi do sądu wnioskodawca uiścił opłatę od wniosku, zaś oddalając wniosek, sąd pierwszej instancji de facto postawił wnioskodawcę w roli strony przegrywającej sprawę sądową, której nie należy się, chociażby zwrot kosztów. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego nie można prewencyjnie na koszt wnioskodawcy „edukować” organu z obowiązujących go przepisów regulujących obowiązek przekazania skargi wraz z aktami sprawy i termin na wykonanie przez organ spoczywającego na nim obowiązku.
Rozstrzygnięcie NSA sprawiło, że sprawa wróciła do WSA. Ponownie rozpoznając wniosek, postanowieniem z 8 lutego 2024 r. (II SO/Wa 6/24) sąd administracyjny wymierzył szpitalowi grzywnę oraz zasądził obowiązek zwrotu kosztów postępowania przed sądami obu instancji.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz