
W okresie przystępowania Polski do Unii Europejskiej opinia publiczna bacznie śledziła kroki starych państw członkowskich – które z nich otworzy swój rynek pracy i czy Polacy będą mogli na jego terenie znaleźć legalne zatrudnienie. Pełne prawo do pracy w zdecydowanej większości krajów Europy i świata odnosi się bowiem tylko do obywateli danego kraju. Tak jest zresztą z większością innych uprawnień zarezerwowanych tylko dla szczęśliwców posiadających paszport określonego państwa.
Inaczej jest z prawem dostępu do informacji publicznej – jest to prawo każdego bez względu na obywatelstwo, narodowość, wyznanie itp. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest bardzo prosta, ale niezwykle doniosła – prawo do uzyskania informacji publicznej jest prawem człowieka, tak samo jak prawo do życia, równego traktowania, czy ochrony prywatności. Potwierdzeniem tego jest zagwarantowanie w art. 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Obywatela każdemu prawa do otrzymywania informacji bez względu na granice państwowe.
Z praw, które posiadamy jako ludzie nie musimy się nikomu tłumaczyć. Czy wyobrażacie sobie sytuacje, kiedy ktoś żąda uzasadnienia prawa do zdrowia albo życia? Tak samo jest z dostępem do informacji publicznej – jest to zresztą wyraźnie określone w ustawie w art. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej – „od osoby wykonującej prawo do informacji publicznej nie wolno żądać wykazania interesu prawnego lub faktycznego”.
„Każdy” oznacza, że nie mają tu zastosowania przepisy o zdolności do podejmowania czynności prawnych, ograniczeniach wiekowych itd. Z dostępu do informacji publicznej może skorzystać zarówno 3-letnie dziecko, jak i 90-letni staruszek. Może to też zrobić lekarka i pielęgniarz, spółka akcyjna i spółka cywilna, burmistrz i radna, stowarzyszenie i fundacja – absolutnie KAŻDY. Wydaje się niemożliwe? A jak zakazać takim osobom korzystanie z internetowego Biuletynu Informacji Publicznej? Po prostu się nie da…
Ale czasami niektórzy urzędnicy zdają się tego nie wiedzieć. Nie, nie zakazują dostępu do Internetu, ale mogą ograniczyć nasze prawo w inny sposób. Prawo dostępu do informacji publicznej, zgodnie z art. 3 ustawy obejmuje również m.in. prawo wglądu do dokumentów urzędowych i wstępu na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów.
Przy okazji prawa wstępu na posiedzenia, warto zauważyć, że nie tylko możemy bez ograniczeń brać udział w takich zebraniach (np. sesjach rady gminy), ale również w posiedzeniach komisji tych organów – co wynika już bezpośrednio z ustawy o samorządzie gminnym.
Mamy też pełne prawo do rejestracji obrazu i dźwięku podczas takich posiedzeń. W lipcu 2008 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi stwierdził, że uniemożliwienie takiej rejestracji jest naruszeniem prawa do informacji publicznej.
Nie wszystkie informacje publiczne są umieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej i nie o wszystkim dowiemy się podczas sesji rady gminy. Stąd w art. 10. ustawy wprowadzono możliwość uzyskania informacji publicznej na wniosek.
Należy zwrócić w tym miejscu uwagę, że dostęp do dokumentów urzędowych jest tyko jednym ze sposobów dostępu do informacji publicznej. Nie jest wystarczającym powodem odmowy dostępu do informacji fakt, że dany dokument nie spełnia przesłanek dokumentu urzędowego, który jest oświadczeniem woli lub wiedzy, utrwalonej i podpisanej w dowolnej formie przez funkcjonariusza publicznego. Orzecznictwo sądów administracyjnych wyraźnie wskazuje, że informacja publiczna to każda informacja o sprawach publicznych będąca w posiadaniu władz – nie każdy dokument będący informacją publiczną musi być wytworzony i podpisany przez funkcjonariusza publicznego. O udostępnieniu dokumentu decyduje jego treść, a nie forma.
Wniosek może być złożony ustnie, gdy informacja może być udzielona „od ręki”. To znaczy, że jeżeli udostępnienie informacji nie wymaga np. odszukania dokumentów, a znajdują się one obok urzędnika – ma on obowiązek natychmiast okazać je na żądanie wnioskującego. Lepiej jest jednak za każdym razem składać wniosek pisemny, gdyż w przypadku nieudostępnienia nam informacji, bądź udostępnienia informacji w innej formie niż jej zażądaliśmy możemy w bardziej skuteczny sposób podważać zasadność negatywnej odpowiedzi instytucji.
Instytucja, w której złożono wniosek musi w ciągu 14 dni udzielić żądanej informacji, lub wydać decyzję o jej nieudzieleniu. Zgodna z prawem jest sytuacja kiedy przygotowanie informacji wymaga więcej czasu niż owe 14 dni – wtedy instytucja musi poinformować składającego wniosek w ciągu 14 dni o powodach dla których nie może jej w tym terminie udzielić i podać inny termin, ale, uwaga, nie późniejszy niż 2 miesiące.
Można spotkać się również z pojęciem informacji publicznej przetworzonej. Trzeba ją odróżnić od przekształcenia informacji, które jest określoną zmianą właściwości technicznych dokumentu. Dla wyjaśnienia tej różnicy najlepiej jest posłużyć się przykładem.
Nowakowa zażądała umów zawartych przez władze miejskie z firmą X w latach 2004 – 2007 dotyczących zasad prowadzenia transportu komunalnego na rzecz miasta, to przesłanie treści samych umów drogą elektroniczną po ich ówczesnym zeskanowaniu, stanowi przekształcenie informacji w odpowiednią formę. Jeżeli zaś ta sama osoba zażąda dokonania przez urzędników zestawienia pewnych danych wynikających z umowy, wedle wskazanego wzoru – ile wynosiło zużycie paliwa, jaki były koszty ekspolatacji w poszczególnych latach, ile wynosiły kary umowne, jaki był porównywalny stopień opóźnień w realizacji zapisów umowy itd.- wtedy mamy do czynienia z przetworzeniem informacji publicznej.
Z informacją przetworzoną wiąże się bardzo ważny wyjątek, a mianowicie, że należy uzasadnić powody dla których udzielenie informacji w tym kształcie jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Wynika to z faktu, że przygotowanie informacji przetworzonej wymaga ze strony instytucji dużo większego zaangażowania czasu i włożonej pracy. Należy jednak pamiętać, że nie mamy obowiązku przewidywać, że informacja, której żądamy jest informacją przetworzoną – to instytucja musi nam uzasadnić, że tak właśnie jest.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz