Logo Logo Menu
Zamknij

Prawo do posiadania i wyrażania poglądów

Jednym z fundamentalnych praw człowieka, koniecznym do prawidłowego funkcjonowania systemu demokratycznego oraz społeczeństwa obywatelskiego, jest prawo do posiadania i swobodnego prezentowania swoich przekonań. Zgodnie z art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności:

Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.

Przedmiotową kwestię porusza również Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, którego art. 19 ust. 1 i 2 stanowi, że:

  1. Każdy człowiek ma prawo do posiadania bez przeszkód własnych poglądów.
  2. Każdy człowiek ma prawo swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.

Z kolei zgodnie z art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka:

Każda jednostka ma prawo do wolności poglądów i wypowiedzi; prawo to obejmuje nieskrępowaną wolność posiadania poglądów oraz poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji oraz idei, wszelkimi środkami i bez względu na granice.

Na gruncie prawa krajowego istotne znaczenie ma art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, stanowiący, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Cyfrowa rzeczywistość

Biorąc pod uwagę znaczenie, jakie w XXI wieku w procesie komunikacji odgrywają media społecznościowe, uniemożliwienie użytkownikom swobodnego dostępu do publikowanych treści, wraz z możliwością interakcji polegającej na ich komentowaniu stanowi w istocie ingerencję w ich fundamentalne prawo do posiadania i wyrażania poglądów. W przypadku, gdy tego typu działanie dokonywane jest przez władze publiczne prowadzące profile w mediach społecznościowych, zasadnym jest więc uznanie, że dopuszczają się one nadużycia swoich uprawnień, skutkujących naruszeniem praw jednostki.

W tym kontekście warto przywołać pogląd Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który w wyroku z 13 stycznia 2021 r. o sygn. II SAB/Gd 91/20 stwierdził:

W kontekście rozpoznawanej sprawy należy zauważyć, że w ostatnich latach intensywnego rozwoju technologicznego zwiększyły się potrzeby informacyjne ludzi, a także zmianie uległ sposób poszukiwania i prezentowania wszelkiego rodzaju informacji. Zmiany te dotyczą w szczególności mediów społecznościowych, które dla wielu stają się podstawowym narzędziem pozyskiwania wiadomości o otaczającym ich świecie.  Ma to wpływ także na organy władzy publicznej, bowiem łatwy dostęp do Internetu i zamieszczanych tam informacji praktycznie w każdym czasie i miejscu powoduje, że obywatele chcą mieć równie łatwy dostęp do informacji o działalności tych organów i sprawach publicznych — zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym. W konsekwencji organy dostosowały swój sposób komunikacji z obywatelami, korzystając w tym celu z mediów takich jak Facebook, Twitter czy Instagram […] Praktykę taką trzeba więc uznać za działanie w ramach wykonywania władzy publicznej. Jak już bowiem wskazano, organy świadomie i dobrowolnie podejmują aktywność w mediach społecznościowych i koncentruje się ona na informowaniu społeczeństwa o efektach i realizacji przez nie zadań własnych lub zleconych, a także do promocji samych organów czy regionu. W mediach tych często porusza się także problemy lokalnej społeczności, co nie tylko pozwala na ich ujawnianie, ale też rozwiązanie, również dzięki samopomocy społecznej. Taki sposób komunikacji zapewnić może większą skuteczność działań informacyjnych czy promocyjnych, gdyż dla wielu osób skorzystanie z medium społecznościowego stanowi najprostszy sposób docierania do informacji — często bowiem sam portal proponuje określone strony czy artykuły z polubionych stron, co ułatwia dostęp do nich […] Jednocześnie taka forma komunikacji powoduje, że nie przebiega ona jednostronnie, jak ma to miejsce w przypadku umieszczania informacji w BIP-ie, lecz dwukierunkowo. Każda bowiem publikowana przez organ informacja może zostać skomentowana przez innych użytkowników portalu. W konsekwencji często portal taki staje się forum publicznej debaty na temat kwestii, o których organ poinformował na swoim profilu. Debata ta toczy się zarówno między obywatelami, jak również z udziałem samego organu, który przedstawia swoje stanowisko w omawianej sprawie czy wyjaśnia powstałe wątpliwości. W związku z tym korzystanie z mediów społecznościowych przez organy władzy publicznej służy wspieraniu aktywności obywatelskiej, chociażby bowiem ze względu na przystępność i szybkość takiej formy dystrybucji informacji z pewnością więcej osób może skorzystać z przysługujących im praw do wypowiedzi w sprawach publicznych, niż w wypadku tradycyjnej formy — dyskusji publicznych w siedzibie organu w określonym dniu i czasie, a więc kiedy konieczne jest osobiste stawiennictwo. Komunikacja za pośrednictwem mediów społecznościowych, zarówno w sensie uzyskiwania informacji, jak i udziału w debacie, nie wymaga bowiem podejmowania przez obywatela dodatkowych działań, może to robić w dowolnej chwili i miejscu, niejako przy okazji innych czynności. Zdaniem sądu wojewódzkiego istnienie medium społecznościowego prowadzonego przez organ władzy publicznej, w niniejszym wypadku Miasta i samorządowej instytucji kultury, której organizatorem jest Gmina, świadczy o prowadzeniu przez ww. podmioty szeroko rozumianej działalności publicznej, w tym realizacji zadania własnego, jakim jest promocja gminy (miasta) oraz pobudzanie aktywności obywatelskiej […] Skoro taka forma komunikacji jest działaniem dobrowolnym organu, oznacza to, że organ władzy, jak każdy użytkownik medium społecznościowego, godzi się z zasadami i sposobem jego funkcjonowania. Główną możliwością oferowaną przez portal, obok publikowania postów, jest wspomniana już opcja komentowania publikacji innych użytkowników.  Nie może budzić wątpliwości, że reakcje społeczeństwa na posty organu mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne, z czym organ jako właściciel konta musi się liczyć. Założeniem mediów społecznościowych jest bowiem swoboda wypowiedzi, w granicach nienaruszających obyczajności, przepisów prawa, czy dóbr osobistych innych osób i podmiotów. Założenie to według sądu koresponduje z konstytucyjną zasadą wolności wypowiedzi, gwarantowaną w art. 54 ustawy zasadniczej. Konstytucja każdemu obywatelowi zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, zaś cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Nie jest przy tym ograniczona forma wyrażania tych poglądów, tj. wypowiedzi ustne na forum, pisemne, czy też z wykorzystaniem zdobyczy technologii za pośrednictwem mediów społecznościowych. Każda z tych form podlega takiej samej ochronie. Przy czym, jak już zaznaczono, owa swoboda nie jest ograniczona li tylko do wypowiedzi i myśli, które mają wydźwięk pozytywny dla jego odbiorcy — wskazanego ogólnie jako uczestnik forum publicznego, na którym poglądy te są wyrażane, czy też konkretnie jako dana osoba lub podmiot, także władzy publicznej. [podkr. – autor]

Powyższe stanowisko wpisuje się w wykształconą na gruncie prawa amerykańskiego koncepcję wyznaczonego forum publicznego (dedicated public forum), oznaczającą przestrzeń, która, mimo że nie stanowi tradycyjnego forum publicznego, została nim ustanowiona decyzją władz publicznych. Oznacza to, że choć podmioty publiczne nie mają obowiązku prowadzenia np. profili w mediach społecznościowych, to decydując się na ich utworzenie, są zobligowane do tego, by udostępnić wszystkim użytkownikom swobodny dostęp do publikowanych tam treści wraz z możliwością komentowania. W przypadku naruszenia tego prawa np. poprzez zablokowanie czyjegoś konta, w pełni zasadne jest złożenie wniosku w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, dotyczącego szczegółów tej sytuacji — kto podjął decyzję o zablokowaniu i czy podmiot posiada spisane procedury blokowania i usuwania komentarzy. W przypadku, gdy uzyskane informacje wskażą na nieprawidłowości w zakresie podjętej decyzji, dalszym krokiem może być złożenie skargi na działalność organu.

Postrzeganie przestrzeni mediów społecznościowych w kategoriach forum publicznego nie powinno ograniczać się jedynie do oficjalnych profili władz publicznych. Takową stanowią również np. prowadzone przez nie grupy. To na nich często toczą się istotne z punktu widzenia lokalnej społeczności dyskusje, publikowane są ogłoszenia, zdarza się nawet, że prowadzone bywają transmisje z obrad zebrania wiejskiego czy rady osiedla. W związku z tym, nieuzasadnione ograniczenie dostępu do przedmiotowej platformy, czy to całkowite – poprzez usunięcie z grupy, czy częściowe polegające na uniemożliwieniu publikacji postów lub komentarzy, może stanowić bezprawną ingerencję w prawa podmiotowe użytkowników. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku blokowania kont w związku z interakcjami z profilem, nadużycia towarzyszące pozycji podmiotu moderującego tego typu grupę również powinny móc stanowić przedmiot wniosku w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, a także skarg na działalność dopuszczających się tego podmiotów.

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.