W grudniu 2006 roku wolontariusz stowarzyszenia IDEA 2000, idąc korytarzem jednego z warszawskich budynków publicznych, przypadkowo usłyszał za sobą rozmowę dwóch osób…
„Kaczor kazał temu…… przygotować……o lobbingu”. Wówczas wolontariusz nie skojarzył usłyszanego z niczym.W styczniu 2007 tenże wolontariusz, w biurze jednego z bardziej znanych polskich NGO-sów, usłyszał, że „z departamentu……….MSWiA dzwonił ……… i dopytywał się, czy prowadzimy jakieś sprawy związane z ustawą lobbingową”. Wtedy to nasz wolontariusz skojarzył usłyszane teraz z tym co słyszał wcześniej.
W lutym 2007 w/w wolontariusz odwiedził prominentny warszawski think-tank i w czasie rozmowy, dowiedział się, że: „najprawdopodobniej 18-go stycznia 2007 w MSWiA miała mieć miejsce prezentacja raportu o działaniu ustawy lobbingowej”.
Informacja pochodziła z trzech różnych źródeł, więc w pełni uzasadniona była weryfikacja usłyszanych wiadomości u źródła a więc w MSWiA.
Następnego dnia wolontariusz pojawił się w biurze przepustek MSWiA na ulicy Rakowieckiej w W-wie. Przebieg wizyty opisany został w piśmie złożonym na wspomnianym biurze przepustek.
W dniu 16.03.07 w poczcie elektronicznej naszego wolontariusza pojawiła się następująca wiadomość. Nie odpowiadała ona w żadnym wypadku na zadane ministrowi pytania, co nie jest zgodne z obowiązującą procedurą zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej.
Przez marzec, kwiecień i maj 2007 IDEA 2000 ponawiała więc pytanie. Minister konsekwentnie milczał.
Niezbędna była następna wizyta w MSWiA. Rezultatem tejże było skorzystanie przez KAŻDEGO z możliwości, jakie daje pokrzywdzonemu, art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Na właściwym miejscowo dla ul. Rakowieckiej komisariacie pokrzywdzony złożył stosowne zeznanie. Policja wykonała kolejne czynności. Odpowiedział policji rzecznik prasowy MSWiA.
Prokurator umorzył dochodzenie. KAŻDY, którego podmiotowe prawo do informacji Rzeczpospolita Polska zobowiązała się ochraniać, wniósł zażalenie na postanowienie o umorzeniu dochodzenia. Zażalenie rozpoznał sąd. Wydane postanowienie zakończyło postępowanie w Polsce.
KAŻDY, prawda, że z opóźnieniem, jednak raport otrzymał.
Przedstawiony przypadek dobrze ilustruje sposób, w jaki Rzeczpospolita Polska wywiązuje się z przyjętych przecież dobrowolnie, w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, zobowiązań.
Z. M.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz