„Bardzo nielubiany przez urzędników wszystkich szczebli, coraz bardziej też przez niektórych sędziów. A wszystko dzięki uporowi w dążeniu do tego, by władza działała w sposób przejrzysty, a ludzie mieli wpływ na jej decyzje. Działalność kierowanego przez niego Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, jak sama nazwa wskazuje, skupia się na sprawach lokalnych. Z perspektywy dużego miasta wygrana sprawy o to, że lista obecności na zebraniu wiejskim jest informacją publiczną, może się wydawać mało istotna. Dla lokalnych mieszkańców jest jednak szalenie ważna. Stowarzyszenie działa też na szczeblu centralnym. Doprowadziło do ukarania grzywną byłego prezesa PZPN Grzegorza Laty za brak reakcji na wniosek o udostępnienie budżetu związku. Przyłączyło się też do sprawy przeciwko prezydentowi RP za to, że nie chciał ujawnić opinii konstytucjonalistów w sprawie reformy otwartych funduszy emerytalnych.”
Tak jest –wielu urzędników nie lubi nie tylko Szymona, ale też całego Stowarzyszenia. Ale też wielu przychodzi na spotkania z nami poza godzinami pracy, chce dyskutować o sensie jawności, chce zmieniać urzędy, dzwoni, żeby porozmawiać. Urzędnicy stanowią 7% klientów naszego poradnictwa. To oczywiście mało w porównaniu z 56% aktywnych obywateli, ale wciąż dosyć znaczący procent naszych odbiorców. A przecież nie wszyscy, którzy są w awangardzie do nas trafiają.
No i podstawowe pytanie. Czy przesadzamy? Czy widzimy rzeczywistość zbyt jednostronnie?
Jakby na zamówienie – jeden z naszych członków – Dariusz Kraszewski przysłał link do oferty rozsyłanej przez portal publiczni.pl (uwaga: obecnie – czyli przynajmniej od 21 lutego 2013 roku informacja wygląda tak, jak w niniejszym linku. 14 lutego 2013 roku wyglądała tak, jak tutaj – wyróżnienia autorstwa SLLGO). Jedno z proponowanych szkoleń dotyczy dostępu do informacji publicznej:
Wśród celów (z 14 lutego 2013 roku) czytamy: Podczas warsztatów uczestnicy będę przygotowywać odpowiedzi na informację publiczną (…) nabędą wiedzę dotyczącą „kruczków prawnych” potrzebnych w kontekście informacji publicznej
W programie m. in:
- Jak można wykorzystać „kruczki prawne” w ustawie by nie udzielać informacji?
- Dane osobowe a informacja publiczna – czyli jak wykorzystać ustawę o ochronie danych osobowych by nie udzielać informacji?
- Co naprawdę grozi za nieudzielenie informacji publicznej?
- Jak wyliczyć opłaty?
Jak napisał w swoim mailu Darek: „Takie podejście jak dla mnie oznacza złą wolę zarówno samej firmy jak i administracji publicznej w relacjach z obywatelami. W taki sposób buduje się otwarte demokratyczne społeczeństwo?”.
Jeśli firma publiczni.pl oceniła, że takie szkolenie chwyci, to urzędnicy mają nas za co nie lubić. Non stop utrudniamy stosowanie „kruczków prawnych”.
Z góry przepraszamy tych wszystkich urzędników, którzy chcą się uczyć jak udzielać informacji i lepiej pełnić misję społeczną. Przykro nam, że zostaliście ocenieni jako skłonni do ukrywania informacji, naginania prawa, kombinowania. To nie my tak o Was uważamy, a ci którzy mówią że są Waszymi sojusznikami!
Oczywiście interwencję dotyczącą zasad, którymi kieruje się osoba szkoląca (Pani Mecenas Monika Brzozowska) podejmiemy w Okręgowej Radzie Adwokackiej. Adwokat nie może uczyć „kruczków prawnych” w zawodzie i poza nim (mamy świadomość, że być może Pani Mecenas nie wie jak wygląda marketingowy przekaz na temat szkolenia, tym niemniej musimy zakładać, że to co pisze się o programie ma stanowić jego treść).
Jak również wyślemy list do firmy publiczni.pl rekomendując, aby szkolenia dotyczyły tego, jak stosować prawo, a nie je omijać (dopisek z 21 lutego 2013 roku – nie zrobiliśmy tego, program na stronie się zmienił). Może warto, żebyście zapytali w swoich gminach lub instytucjach czy kiedykolwiek szkoliła ich firma publiczni.pl i jaki to był temat. Ta wiedza może Wam wiele wyjaśnić.
***
Jak zwykle mamy mnóstwo podziękowań:
- Dla Darka Kraszewskiego – naszego członka – za czujność i wrażliwość oraz, jak zawsze celne, oddanie tego, o co chodzi.
- Dla uczestniczek i uczestników listy dyskusyjnej o dostępie do informacji za pomysły co należy robić w tej sytuacji.
- Dla naszej Wiceprezeski Marzeny Czarneckiej za świetne oko do zdjęć, które służą nam wszystkim do komentowania rzeczywistości.
Tytułowe zdjęcie napisu „zapraszamy na najniższy poziom” – CC BY-SA 3.0 by Marzena Czarnecka.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz