Logo Logo Menu
Zamknij

Ponowne wykorzystanie informacji sektora publicznego nie takie proste

Nowe przepisy dotyczące ponownego wykorzystania informacji miały ułatwić dostęp do informacji sektora publicznego oraz zachęcić do korzystania z tego narzędzia. Na razie pozostaje to jedynie w założeniach ustawodawcy.

ponowne wykorzystanie informacji sektora publicznego

Ustawa z 25 lutego 2016 r. o ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego weszła w życie 16 czerwca br. Jej celem jest implementacja dyrektywy 2013/37/UE Parlamentu Europejskiego i Rady z 26 czerwca 2013 r. w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego oraz przejrzystsze uregulowanie tej materii.

Nowa regulacja została wprowadzona w dosyć szybkim tempie po zmianie władzy, która musiała naprawiać opóźnienie poprzedników. Przepisy wdrażające europejską dyrektywę miały być wprowadzone do 18 lipca 2015 r. Opóźnienie było więc kilkumiesięczne.

Z prawa do ponownego wykorzystania informacji, podobnie jak z prawa do informacji publicznej, może skorzystać każdy, bowiem ustawodawca w tym zakresie również nie zastosował żadnych ograniczeń. Ten tryb dostępu jest dla tych wszystkich, którzy chcą potem wykorzystywać pozyskane informacje, np. dane meteorologiczne czy dane policji dotyczące statystyk wypadków w danym miejscu.

Idzie nowe

Ustawę o ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego można określić jako całkowitą zmianę zasad. Przede wszystkim materię ponownego wykorzystania informacji uregulowano w nowym akcie prawnym, uchylającym rozdział 2a ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zmianę tę należy ocenić korzystnie, pozwoli bowiem na oddzielenie tych dwóch odrębnych praw i umożliwia bardziej precyzyjne formułowanie przepisów.

Wprowadzono również w art. 2 ust. 1 ustawy nową definicję informacji sektora publicznego. Pozwala ona przyjąć, że taką informację stanowi każda treść lub jej część, będąca w posiadaniu podmiotu zobowiązanego, bez względu na jej formę utrwalenia.

Powyższa definicja wraca do koncepcji szerokiego rozumienia informacji, którymi są wszystkie dane będące w posiadaniu władz publicznych. Takie założenie zbieżne jest z ratio legis ustawowej definicji informacji publicznej zawartej w art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Niestety w przypadku informacji publicznej orzecznictwo sądowe odeszło od szerokiego rozumienia tego pojęcia i wprowadziło nieistniejące w ustawodawstwie kategorie, takie jak dokument wewnętrzny/ roboczy/ prywatny/ informacja techniczna. W konsekwencji sądy administracyjne zawęziły zakres możliwych do uzyskania przez obywateli informacji. Pozostaje mieć nadzieję, że w przypadku informacji sektora publicznego sądy nie pokuszą się o takie ograniczenia.

Warto również dodać, że w art. 6 w/w ustawy określone są przesłanki odmowy udostępnienia informacji sektora publicznego. Jest to m.in. ochrona prywatności, tajemnica przedsiębiorcy czy ochrona informacji niejawnych. W ust. 4 pkt. 1 tego przepisu wprowadzono jednak furtkę pozwalającą ograniczyć dostęp do informacji sektora publicznego. Wskazano w nim bowiem, że prawo do ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego ograniczone jest do tych danych, które wchodzą w zakres zadań publicznych danej instytucji.

Należy jednak zauważyć, że przepisy jedynie ogólnie określają zadania organów władzy publicznej, nie wyliczając poszczególnych czynności, do których władze są zobowiązane. Tym samym urząd może odmówić ponownego wykorzystania informacji, które wprawdzie posiada, ale ich nie wytworzył lub wytworzył, ale nie w toku wykonywania zadań publicznych. Także w tym wypadku rolą sądów będzie studzenie zapędów władz. A takie niewątpliwie będą, o czym już się przekonaliśmy.

Nowa ustawa, nowe obowiązki

Nowa ustawa wprowadza również obowiązek publikacji dodatkowych informacji w Biuletynach Informacji Publicznej (BIP). Ta zmiana bardzo cieszy, niejednokrotnie wspominaliśmy, że rola BIP-ów jest niedoceniana, w szczególności przez jednostki samorządu terytorialnego. Tymczasem mogą one stanowić podstawę komunikacji władzy z obywatelami. Większość urzędów wciąż traktuje je jako zło konieczne, upubliczniając jedynie podstawowe informacje oraz te wymagane przez przepisy, np. oświadczenia majątkowe.

Ustawa z 25 lutego 2016 r. wskazuje, że podmioty zobowiązane mają zamieszczać w BIP-ach m.in.: informacje o warunkach ponownego wykorzystywania danych, o opłatach za ponowne wykorzystywanie, w tym podstawie ich obliczania, informację o środkach prawnych przysługujących w przypadku odmowy wyrażenia zgody na ponowne wykorzystywanie oraz o prawie do sprzeciwu, umowę o udzielenie wyłącznego prawa do korzystania z informacji sektora publicznego, powody jej zawarcia oraz wyniki oceny tej umowy, o ile taka umowa została zawarta.

Część z tych informacji musi znaleźć się tam obligatoryjnie, są to informacje o środkach prawnych, umowy wyłącznego korzystania oraz informacje o czynnikach, które będą brane pod uwagę przy rozpatrywaniu nietypowych wniosków o ponowne wykorzystywanie. Pozostałe, jeżeli nie zostaną umieszczone w Biuletynie, uważa się za niezastrzeżone i umożliwia się ich wykorzystanie bez warunków.

Inaczej wygląda sytuacja w mniejszych urzędach/ ośrodkach. W niektórych z nich zarówno wnioski jak i nowe przepisy mogły jeszcze nie dotrzeć. Sprawdzałem stronę urzędu mojej rodzimej gminy, tam obowiązuje jeszcze poprzedni stan prawny.

Ministrowie nie chcą dzielić się informacjami

Aby sprawdzić nowe przepisy, Sieć Obywatelska w dniu wejścia w życie ustawy złożyła do wszystkich Ministrów wnioski o wyrażenie zgody na ponowne wykorzystanie kalendarzy spotkań Ministrów oraz ksiąg wejść/ wyjść do Ministerstw. Informacje te zostały przez nas wybrane celowo, bowiem sądy uznały, że nie stanowią one informacji publicznej, w związku z tym dotychczas dostęp do nich był utrudniony.

Na 19 Ministerstw jedynie dwa z nich zrealizowały nasze wnioski. Prymusami okazały się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Środowiska, w obu przypadkach informacja była wyczerpująca i czytelna, brawo! Kalendarz spotkań dodatkowo udostępnił nam Minister Energii, w zakresie księgi wejść/ wyjść uznał, że nie jest to informacja sektora publicznego.

Pozostałe Ministerstwa odmawiały udostępnienia informacji bądź też w ogóle uznawały, że nie stanowią one informacji sektora publicznego. Najbardziej rozczarowały jednak Ministerstwa Zdrowia, Finansów oraz Cyfryzacji, wezwały nas bowiem do złożenia wniosku z własnoręcznymi podpisami bądź też za pomocą EPUAP-u. Dodatkowo Min. Finansów wcześniej przedłużył termin rozpoznania wniosku, w efekcie potrzebował półtora miesiąca, aby zdecydować, że jeszcze raz musimy składać wniosek, natomiast Min. Cyfryzacji tłumaczyło się w odpowiedzi na skargę, że zmierzali do wydania decyzji.

Ministerstwa Skarbu Państwa, Spraw Zagranicznych, Spraw wewnętrznych, Rodziny, Rolnictwa, Infrastruktury wskazały, że wnioskowane informacje nie stanowią informacji sektora publicznego. W tej grupie przeważało utożsamianie ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego z dostęp do informacji publicznej, często powoływano się na orzecznictwo dotyczącego tego drugiego.

Pozostałe Ministerstwa wydały decyzje odmowne. W każdym przypadku powodem była opinia Organu, iż wytworzenie wnioskowanych informacji nie należy do zakresu zadań publicznych określonych prawem, ponadto w dwóch z nich podniesiono również ochronę prywatności. W tym zakresie argumentacja również była zaczerpnięta ze spraw rozpatrywanych w trybie dostępu do informacji publicznej. A więc zdaniem Ministrów wnioskowane dokumenty to narzędzie robocze o charakterze wewnętrznym, jedynie wspomagające działanie Ministerstwa.

Zły przykład idzie z góry.

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.