Wydawało się, że po wyroku Sądu Najwyższego z 8 listopada 2012 r., sygn. I CSK 190/12 administracja nie będzie się bronić przed udostępnianiem umów z imionami i nazwiskami.
Rzeczywistość okazała się inna. W wielu miejscach są trudności z uzyskaniem umów, które zawierałyby informacje o stronach. Również niektóre orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego np. kontrowersyjny wyrok z 25 kwietnia 2014 r., sygn. akt I OSK 2499/13 pokazują, że zasad jawności trzeba się jeszcze uczyć.
Dobrze, że w swojej praktyce Naczelny Sąd Administracyjny udostępnia prawidłowo umowy. W informacji NSA jednak udostępnił umowy z imionami i nazwiskami sędziów, pokazaliśmy umowy dotyczące sędziów. Poniżej natomiast publikujemy umowy, których stronami nie są sędziowie. Mamy nadzieję, że te instytucje, które mają jeszcze wątpliwości,wezmą pod uwagę, że NSA przyjmuje za normę udostępnianie umów w taki sposób.
Podobnie udostępnił umowy Trybunał Konstytucyjny. Jednak w tym wypadku jesteśmy zdziwieni, że zabiałkowane zostały kwoty wynagrodzenia. Będziemy wyjaśniać z Trybunałem Konstytucyjnym, że nie można tak ograniczać jawności
W informacji Nieprawidłowo naliczone opłaty, niejawne imiona i nazwiska w umowach – krajowa szkoła sądownictwa i prokuratury zmaga się z jawnością pokazujemy przykłady GIODO, Rzecznika Praw Obywatelskich i Ministra Sprawiedliwości, którzy również nie mają problemu z udostępnianiem umów z imionami i nazwiskami.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz