To już druga sprawa, która zawisła przed Naczelnym Sądem Administracyjnem w sprawie nieudostępnienia przez Kancelarię Prezydenta opinii prawnych, które Prezydent pozyskał w celu zbadania zgodności z Konstytucją zmian w zasadach realizowania polityki OFE. Tym razem wnioskodawcą była fundacja ePaństwo, a SLLGO przystąpiło do postępowania.Sąd również i w tej sprawie oddalił skargę kasacyjną Prezydenta nakazując rozpatrzenie wniosku o udostępnienie żądanych informacji.
Jednakże, w toku rozprawy pojawiła się niezwykle niebezpieczna dla demokracji, a bez wątpienia fatalna dla wizerunku Prezydenta, opinia Kancelarii, że Prezydent jako najwyższy organ w państwie nie powinien podlegać żadnej kontroli społecznej. Wszystko to co robi zależy tylko i wyłącznie od niego i nie musi się on tłumaczyć z podejmowanych decyzji.
Uzasadniając oddalenie skargi sędzia Irena Kamińska powiedziała m.in., że „słuchając wywodu pana mecenasa miałam mgliste wrażenie, że pomylono władze prezydencką z władzą królewską, która pochodziła od Boga i nie podlegała żadnej kontroli” Zdaniem sądu, nie ma żadnego powodu aby uznać, że Prezydent jest wyłączony spod obowiązywania ustawy. Sędzia Kamińska wyjaśniła, że „chodzi właśnie o to, aby opinia publiczna mogła sprawować kontrolę nad prezydentem. Jego działania podlegają ocenie tak jak działania wszystkich innych organów.”
Oprócz tego – dość zaskakującego – argumentu Kancelarii Prezydenta, sąd stwierdził tak samo jak w sprawie, która odbyła się wcześniej, tj 27 stycznia 2012 r.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz