Jedną z największych przeszkód w uzyskaniu informacji publicznej w Polsce jest nadużywanie przez urzędy kategorii informacji przetworzonej. To często pretekst, by nie udostępnić informacji prostej, bo nie zawsze jesteśmy w stanie wykazać “szczególnie istotny interes społeczny”, który przy informacji przetworzonej jest konieczny. A kiedy rzeczywiście wnioskujemy o informację przetworzoną, jak skutecznie ją uzyskać? Prawnik Watchdoga radzi.
Prawo do informacji publicznej obejmuje także prawo do uzyskania informacji przetworzonej, w zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego. Tak stanowi art. 3 ust 1 pkt 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Informacja przetworzona to taka, która nie istnieje w momencie złożenia wniosku o informację publiczną, lecz można ją wydobyć z dostępnych organowi danych, wykonując odpowiednie analizy i inną kreatywną pracę. Dla przykładu, stworzenie zestawienia obejmującego pobory wody przez największych odbiorców prowadzących działalność gospodarczą w gminie będzie stanowiło informację przetworzoną (WSA w Warszawie w wyr. z dnia 15 stycznia 2020 r., sygn. akt II SA/Wa 1262/19).
Niestety, organy administracji publicznej i inne podmioty zobowiązane często nadużywają tej kategorii – tak było na przykład, gdy próbowaliśmy poznać finanse partii „Wiosna”. Partia uznała, że przygotowanie wyciągów z kont bankowych stanowi przetworzenie informacji.
Nie znaczy to jednak, że samo pojęcie przetworzenia informacji jest nic nie warte. Należy je jednak oddzielić od przekształcenia, które oznacza przede wszystkim proste, techniczne czynności, które są niezbędne do udzielenia wszelkiej informacji, także prostej. W orzecznictwie wskazuje się, że takie czynności jak skopiowanie dokumentów, czy też ich anonimizacja, nie świadczą o przetworzeniu informacji (WSA w Krakowie w wyr. z dnia 24 października 2017 r., sygn. akt II SA/Kr 1070/17). Organy zawsze mogą przedłużyć termin odpowiedzi na wniosek na podstawie art. 13 ust. 2 (nawet do dwóch miesięcy!), jeśli wniosek dotyczy informacji prostej, lecz jej udostępnienie wymaga czasochłonnego przekształcania.
Niezależnie od powyższych zastrzeżeń, realizacja niektórych wniosków jest na tyle skomplikowana, że wymaga przetworzenia informacji. Jednak, składając je do urzędu, nie musimy zastanawiać się, czy dotyczą one informacji prostej czy przetworzonej. Ten obowiązek spoczywa na instytucji, do której wpłynęło pytanie. Jeśli urzędnik oceni, że wniosek dotyczy informacji przetworzonej, powinien rozstrzygnąć, czy spełniamy przesłankę szczególnej istotności dla interesu publicznego, która uzasadniałaby konieczność przetworzenia informacji (zob. NSA w wyr. z dnia 18 kwietnia 2018 r., sygn. akt I OSK 2436/17). Innymi słowy urząd powinien sam zdecydować, czy jesteśmy w stanie wykorzystać wnioskowane dane dla dobra publicznego i w związku z tym urząd powinien podjąć się realizacji wniosku, choć jest to czasochłonne. Warto o tym pamiętać – nie ma przeszkód, by organ udostępnił informację przetworzoną, jeśli sam dojdzie do wniosku, że przemawiają za tym ważne względy.
Zasadniczo jednak organy administracji wzywają wnioskodawców, by sami uzasadnili tę szczególną istotność. O ile bowiem obowiązek takiego wezwania nie wynika bezpośrednio z przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej, to rzadko kiedy interes publiczny jest na tyle oczywisty dla organów, by udostępniały informację przetworzoną bez wezwania. Jeśli zatem otrzymamy takie wezwanie, to warto pamiętać o kilku rzeczach, sporządzając odpowiedź.
Dla kogo informacja przetworzona
Przede wszystkim – co oznacza wykazanie szczególnej istotności dla interesu publicznego? W orzecznictwie wskazuje się, że prawo do uzyskania informacji publicznej przetworzonej ma jedynie taki wnioskodawca, który jest w stanie wykazać w chwili składania wniosku swoje indywidualne, realne i konkretne możliwości wykorzystania dla dobra ogółu danej informacji publicznej – czyli uczynienia z niej użytku dla dobra wspólnego w taki sposób, który nie jest dostępny dla każdego posiadacza informacji publicznej. Uprawnienie to nie służy zatem wszystkim podmiotom potencjalnie zainteresowanym w uzyskaniu informacji publicznej po to, by ją móc następnie udostępnić ogółowi, gdyż cel ten jest co najwyżej ukierunkowany na podstawowe realizowanie interesu publicznego (tak WSA w Lublinie w wyr. z dnia 29 maja 2018 r., sygn. akt II SA/Lu 22/18). Innymi słowy – taki skutek może przynieść każde udostępnienie informacji publicznej, także informacji publicznej prostej.
Jak wynika z powyższego wyroku, udostępnienie informacji przetworzonej jest związane z tym, że wnioskodawca jest w stanie uczynić z niej konkretny użytek. O ile w przypadku informacji prostej przyczyny zainteresowania wnioskodawcy danymi, czy też jego interes w ich uzyskaniu, są bez znaczenia dla organu (a przynajmniej powinny być), tak tutaj sytuacja przedstawia się inaczej. Wykazanie szczególnej istotności ma aspekt indywidualizujący – to znaczy musi polegać na wykazaniu, że dany, konkretny wnioskodawca będzie potrafił wykorzystać wnioskowane informacje w odpowiedni sposób, a nie, że takie wykorzystanie jest możliwe. Gdy więc chcemy uzyskać od organu złożone, wysoce analityczne informacje, to ważne jest, byśmy mierzyli siły na zamiary – potrzebny jest pomysł, jak te informacje wykorzystać i możliwości, by wprowadzić go w życie.
Szczególne możliwości w tym zakresie mają radni. Jako członkowie jednego z organów gminy, niezaprzeczalnie mają większe możliwości wpływania na sprawy publiczne niż zwykli obywatele, tym bardziej jeśli np. pełnią funkcję przewodniczącego jakiejś komisji. Jeśli więc chcemy jakiejś zmiany w swojej gminie, lecz nie wiemy, czy będziemy w stanie ją wprowadzić, może warto zwrócić się o pomoc do radnego.
Po co przetwarzać?
Chcąc wykazać, że kieruje nami szczególnie istotny interes publiczny, nie możemy zadeklarować jedynie, że „puścimy” uzyskaną informację w obieg, czyli przekażemy szerszemu odbiorcy. To za mało, jak pokazuje nasza praktyka w poradni prawnej, tyle może zrobić każdy wnioskodawca z każdą informacją prostą. Sama szeroko rozumiana kontrola obywatelska nad działaniem organów publicznych i wydawaniem publicznych pieniędzy, nie jest wystarczającym uzasadnieniem szczególnej istotności dla interesu publicznego w udostępnieniu informacji (tak WSA w Kielcach w wyr. z dnia 16 października 2019 r., sygn. akt II SA/Ke 643/19).
Jak zatem przekonać urząd, że wykorzystamy te informacje dla wspólnego dobra społeczności? Nasz pomysł na wykorzystanie informacji powinien być związany z interesem publicznym, czyli przełożyć się na faktyczną poprawę funkcjonowania państwa. Powinniśmy zatem pokazać, w jaki sposób uzyskanie danych informacji sprawi, że działanie np. pewnych organów stanie się lepsze (zob. wyr. WSA w Gorzowie Wlkp. z dnia 22 stycznia 2020 r., sygn. akt II SA/Go 510/19). Odwołując się do przywoływanego już wyroku WSA w Warszawie z 15 stycznia 2020 r., sygn. akt II SA/Wa 1262/19, wnioskodawca, będący przewodniczącym jednej z komisji rady gminy, potrzebował informacji o poborach wody w celu ustalenia stawek na wodę – dotychczas bowiem gmina funkcjonowała na stawkach tymczasowych. Sąd przychylił się do argumentacji skarżącego – po pierwsze jako przewodniczący rady miał możliwość wprowadzenia zmian istotnych dla społeczności, po drugie ustalenie stawek za wodę faktycznie poprawiłoby funkcjonowanie gminy.
Organy niechętnie uwzględniają uzasadnienia szczególnej istotności dla interesu społecznego w udostępnieniu informacji. Nie należy się jednak załamywać, a wręcz przeciwnie – trzeba wtedy jak najlepiej znać swoje prawa i korzystać z nich, przewalczając antyjawnościowe tendencje. W wielu przypadkach organ przedwcześnie bądź zgoła niewłaściwie uznaje daną informację za przetworzoną. Warto podjąć polemikę z urzędem – i dobrze, by ta polemika miała charakter dwutorowy: po pierwsze należy poinformować, że informacja objęta zakresem wniosku nie stanowi informacji przetworzonej, po drugie zaś – wskazać, dlaczego to ważne, aby organ udostępnił wnioskowane informacje.
Jeśli jednak instytucja stoi na stanowisku, że mamy do czynienia z informacją przetworzoną bądź nie akceptuje naszych uzasadnień, to ma obowiązek wydać decyzję odmowną. Jeśli nie zrobi tego sama z siebie, najlepiej wezwać do wydania decyzji. Następnie możemy się od niej odwołać albo (gdy organ nie ma nad sobą organu wyższego stopnia) od razu złożyć skargę do sądu administracyjnego.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz