Osoby pracujące w administracji wymyślają różne przeszkody utrudniające dostęp do informacji publicznej. Pomysłowość urzędników Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa w tej kwestii jest wyjątkowa i niespotykana. W dniu 24 maja 2012 r. wnioskodawca telefonicznie (nr 12-616-82-23) od urzędnika tego wydziału starał się uzyskać, poprzez odpowiedź na pytanie, następującą informację publiczną: Na jakim etapie jest załatwienie interpelacji radnego AA w sprawie mieszkaniowej BB, czy odpowiedź na tę interpelację została już przygotowana i przesłana do podpisu prezydenta miasta? Urzędniczka na wstępie zażądała od wnioskodawcy podania jego danych osobowych. Po otrzymaniu od niego wyjaśnień, że informacja o jego danych osobowych w tym przypadku nie jest organowi niezbędna do udzielenia żądanej informacji publicznej, a nadto, że nie jest w stanie sprawdzić prawdziwości podanych przez wnioskodawcę danych, które mogą być fikcyjne, urzędniczka odstąpiła od tego żądania. Następnie urzędniczka uzależniła udzielenie żądanej informacji publicznej od dostarczenia upoważnienia notarialnego do reprezentowania BB przed Wydziałem Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa, podpisanego przez BB. Dziwne, bo przecież pytanie dotyczyło tylko i wyłącznie faktu załatwienia sprawy przez Wydział Mieszkalnictwa, a nie treści udzielonej odpowiedzi na interpelację, która mogła, ale nie musiała, zawierać informacje chronione. Bez wątpienia za tak wyjątkową pomysłowość i uprzejmość wypadałoby należycie pochwalić z tę osobę z imienia i nazwiska, ale niestety jest to niemożliwe, gdyż odmówiła ich podania, a nawet przerwała rozmowę rzucając słuchawką. Szkoda i to wielka. A może sama się zgłosi, jak ktoś z czytelników zafunduje jej jakąś super nagrodę. Mile widziany byłby też komentarz Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego, znanego krakowskiego blogera (http://majchrowski.blogspot.com/).
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz