NFZ milczy jak głaz

Kultura tajemnicy i przekonanie, że pewnych informacji – niezależnie od obowiązującego prawa – po prostu nie będzie się udostępnić, trzyma się w Polsce w sposób zadziwiająco trwały. Pacjenci nie są w stanie dowiedzieć się kto i jak powinien ich leczyć. Pasażerowie nie potrafią  wyegzekwować usług od kolei opłacanych przez państwo. Przedsiębiorcy mają utrudnione warunki konkurowania, ponieważ powstają strefy wyłączania ofert składanych w przetargach spod kontroli konkurencji. Informacje pozwalające na stwierdzenie czy faktycznie otrzymujemy to, za co zapłaciliśmy są skrzętnie ukrywane.

Kto ma zmienić sytuację?:

1. rząd, który ma panować nad całością spraw w państwie?
2. instytucje, które same zaczną stosować się do obowiązującego prawa?
3. płatnicy (podatnicy, klienci, ubezpieczeni), którzy zaczną egzekwować co im należne?

Pozostawiamy Was z tymi pytaniami. Pomyślcie nad realnymi szansami sukcesu i jeśli uznacie, że „samo się nie zrobi” włączcie się do akcji „przyzwyczajania” Narodowego Funduszu Zdrowia do tego, że płatnicy wymagają. Przejrzystość ma fundamentalne znaczenie dla tego, jaką ostatecznie usługę otrzymamy. Wyegzekwujemy ją my sami albo konkurencyjne firmy. Tak czy inaczej stawką jest nasze zdrowie. A to mamy tylko jedno.