Logo Logo Menu
Zamknij

Ustawa Prawo antykorupcyjne, czyli szał na zmiany w ustawie DIP nie gaśnie

Pozarządowe Centrum Dostępu do Informacji Publicznej stara się na bieżąco monitorować postęp prac nad nowelizacją ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jak trudne to jest zadanie, można już było przeczytać na naszej stronie. Byliśmy przekonani, że udało nam się w pełni zidentyfikować i opisać wszystkie, niezależne od siebie, propozycje zmian w ustawie. Nasza czujność została wystawiona po raz kolejny na próbę.

W ubiegły piątek, dzięki uprzejmości Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego, dowiedzieliśmy się, że pojawił się na stronach Kancelarii Premiera Rady Ministrów długo oczekiwany projekt założeń do ustawy Prawo antykorupcyjne. Ustawy ważnej, mającej być skutecznym instrumentem w działaniach na rzecz przeciwdziałania korupcji. Wypada jedynie wyrazić zdziwienie, że zaproszenie do składania uwag do projektu zostało wysłane tylko do dwóch organizacji pozarządowych – w tym, i w innych przypadkach, uważamy, że takie projekty powinny być konsultowane w znacznie szerszym gronie.

Nas ten projekt zainteresował przede wszystkim dlatego, że zapowiedziane są w nim kolejne zmiany w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Tym samym, sekretarz stanu w KPRM, pani Julia Pitera dołączyła do całego szeregu podmiotów postulujących ,w ostatnim czasie, zmiany w procedurze dostępu do informacji publicznej. Warto również spojrzeć na projekt w szerszym kontekście gdyż wiele jego zapisów, choć bezpośrednio nie wiążą się ze zmianą ustawy DIP, ma istotny wpływ na jawność życia publicznego.

Już we wstępie do projektu zawarto ideę, która przyświecała jego autorom:
„Ideą tworzenia nowej ustawy – Prawo antykorupcyjne – jest stworzenie spójnego systemu prawa, który będzie podstawą dla nowej jakości życia publicznego. Nadrzędnym celem jest bowiem pełna jawność i przejrzystość w polityce oraz administracji publicznej. W przypadku osób pełniących funkcje z wyboru – zapewnienie transparentności podejmowanych przez nich działań, co gwarantuje obywatelowi realny wpływ na jakość rządzenia państwem.”

Trudno się z taką opinią nie zgodzić, niestety odnosimy wrażenie, że za tą ideą nie idą żadne treści, a nawet można wyraźnie zauważyć tendencję autorów do jej zaprzeczenia.
W punkcie 5.8.3.1. autorzy piszą, że „oświadczenia o stanie majątkowym, z wyłączeniem informacji o numerze PESEL lub w przypadku osób nieposiadających obywatelstwa polskiego, serię i numer dokumentu identyfikacyjnego, adresie zamieszkania osoby składającej są jawne, ale nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej.”

Po pierwsze, należy zwrócić uwagę, że takie rozwiązanie nie jest niestety w ostatnich latach odosobnione. To już kolejna ustawa, w której pojawi się przepis określający co jest, a co nie jest informacją publiczną. Rozwiązania takie wprowadzono już w ustawie z dnia 6 grudnia 2006 r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju oraz w ustawie z  ustawa z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych. Takie rozwiązania, są naszym zdaniem niezgodne z treścią art. 61 ust.1 Konstytucji, który określa co stanowi informację publiczną, a ustawy, ze względu na dobra określone w art. 61 ust 3 mogą co najwyżej wprowadzać ograniczenie w dostępie do niej. Nie jest to również zgodne z utrwaloną linią orzeczniczą – najlepiej oddaje ją  wyrok NSA z dnia 30 października 2002 r., II SA 181/02, który określa, że informacjami publicznymi są „informacje wytworzone przez władze publiczne oraz osoby pełniące funkcje publiczne oraz inne podmioty, które wykonują funkcje publiczne lub gospodarują mieniem publicznym (komunalnym lub Skarbu Państwa), jak również informacje odnoszące się do wspomnianych władz, osób i innych podmiotów, niezależnie od tego, przez kogo zostały wytworzone”
Nie jest to w tym wypadku zabieg przypadkowy, gdyż z kolejnego punktu projektu dowiadujemy się, w jakim trybie można żądać udostępnienia oświadczenia o stanie majątkowym.

„5.8.3.2. Projekt przewiduje możliwość udostępnienia oświadczenia o stanie majątkowym w trybie ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. Z jednej strony zapewni to realną społeczną kontrolę treści składanych oświadczeń i informacji, z drugiej zaś strony zapewni pożądany poziom prywatności i ochrony najbardziej wrażliwych danych osobowych.
5.8.3.3. W przypadkach o których mowa w art. 29 i art. 30 ustawy o ochronie danych osobowych administrator danych mógłby, w formie decyzji administracyjnej, odmówić udostępnienia oświadczenia o stanie majątkowym. Osobom niezadowolonym z wydanej decyzji przysługiwałoby odwołanie w trybie kpa do sądu administracyjnego.”

Trzeba przyznać, że jest to dość osobliwa konstrukcja w kontekście odwoływania się do idei jawności. Dla przypomnienia – art. 29 ustawy o ochronie danych osobowych brzmi:
„1. W przypadku udostępniania danych osobowych w celach innych niż włączenie do zbioru, administrator danych udostępnia posiadane w zbiorze dane osobom lub podmiotom uprawnionym do ich otrzymania na mocy przepisów prawa.
2. Dane osobowe, z wyłączeniem danych, o których mowa w art. 27 ust. 1, mogą być także udostępnione w celach innych niż włączenie do zbioru, innym osobom i podmiotom niż wymienione w ust. 1, jeżeli w sposób wiarygodny uzasadnią potrzebę posiadania tych danych, a ich udostępnienie nie naruszy praw i wolności osób, których dane dotyczą.
3. Dane osobowe udostępnia się na pisemny, umotywowany wniosek, chyba że przepis innej ustawy stanowi inaczej. Wniosek powinien zawierać informacje umożliwiające wyszukanie w zbiorze żądanych danych osobowych oraz wskazywać ich zakres i przeznaczenie.”

Oznacza to, że żeby zobaczyć oświadczenie należy złożyć pisemny, umotywowany wniosek  i „w sposób wiarygodny uzasadnić potrzebę posiadania tych danych, a ich udostępnienie nie naruszy praw i wolności osób, których dane dotyczą”. Problemem ,na który zwracają uwagę eksperci (m.in. P. Barta, P. Litwiński w Ustawa o ochronie danych osobowych, Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2009) jest płynna granica między żądaniem udostępnienia danych w celach włączenia do zbioru i nie włączenia do zbioru. Organizacja, która zajmuje się np. kompilowaniem danych związanych z przejrzystością życia publicznego i ich rozpowszechnianiem, będzie miała praktyczny problem czy pozyskując oświadczenia majątkowe będzie włączała je do zbioru czy też nie – w pierwszym przypadku art. 29 nie będzie miał w ogóle zastosowanie.
Po drugie, żeby coś z tymi uzyskanymi na podstawie art. 29 danymi robić należy spełnić przesłanki dopuszczające do przetwarzania danych osobowych określone w art. 23 ust 1. i art. 27 ust 2 uodo. 

Zgodnie z intencją autorów prawa antykorupcyjnego, jeśli wniosek będzie niewystarczająco umotywowany lub nastąpią inne przyczyny uniemożliwiające udostępnienie oświadczenia, to możemy się w trybie KPA odwoływać do sądu administracyjnego. Niestety, nie doczytali oni orzecznictwa w tym zakresie. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 19 kwietnia 2000 r. (II SA 2619/99) podkreślił, że żaden z przepisów ustawy o ochronie danych osobowych nie upoważnia administratora danych do prowadzenia postępowania i orzekania w trybie KPA, czyli nie może on wydać skutecznie decyzji administracyjnej. Konsekwencją tego jest zaangażowanie w sprawę Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Jak widać,  ta długa i niejasna procedura na pewno nie służy większej przejrzystości życia publicznego.

Zresztą, w pewnym momencie przyznają to sami autorzy projektu. W punkcie 5.8.3.4. piszą, że „od zasady jawności proponuje się wprowadzenie ograniczeń z uwagi na szczególny charakter poszczególnych grup zawodowych, które mają być objęte regulacją projektowanej ustawy. Do kategorii takiej należy zaliczyć funkcjonariuszy oraz pracowników Policji, Straży Granicznej, Służby Celnej, Służby Więziennej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Biura Ochrony Rządu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz żołnierzy Żandarmerii Wojskowej, inspektorów i pracowników kontroli skarbowej zatrudnionych w Urzędach Kontroli Skarbowej oraz w Ministerstwie Finansów, których oświadczenia objęte będą klauzulą „poufne”.

Czy oznacza, że obywatele nie będą mogli zobaczyć oświadczenia majątkowego Komendanta Komendy Rejonowej Policji, które obecnie są dostępne w BIP? Jakie jest uzasadnienie dla tego typu ograniczeń? Pozostawiam te pytania bez odpowiedzi, bo naprawdę nic nie przychodzi mi do głowy.

Na szczęście, w niektórych przypadkach zostanie tak jak dotychczas. Co niestety potwierdza regułę, że jest to projekt ograniczający dotychczasowe przepisy dotyczące jawności działania struktur publicznych, a tylko w niektórych przypadkach utrzymuje obecne status quo.
”5.8.3.5. Oświadczenia złożone przez osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe, w rozumieniu przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Pierwszego Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prokuratora Generalnego, Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Szefa Agencji Wywiadu, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Szefa Służby Wywiadu Wojskowego, Szefa Służby Celnej, Komendanta Głównego Policji, Komendanta Głównego Straży Granicznej, Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, posłów, senatorów i posłów do Parlamentu Europejskiego, Prezesa Rządowego Centrum Legislacji, wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), starostów, marszałków województw i ich zastępców, członków zarządów powiatów i województw oraz radnych gmin, powiatów i województw, zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami powinny nadal być publikowane na stornach BIP, z wyłączeniem informacji wskazanych w pkt 5.8.3.1.”

Niezrozumiały jest też fragment projektu dotyczący informacji o zatrudnieniu członków rodziny.
”5.9.2. Informacja o zatrudnieniu członków rodziny jest jawna i dostępna w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zapis ten, zdaniem projektodawców, jest koniecznym przy realizacji zasady dobrego rządzenia. Ujawnianie powiązań rodzinnych ma zapobiegać i eliminować powszechne w administracji rządowej i samorządowej zjawisko nepotyzmu. Fakt zatrudniania członków rodzin może świadczyć o fikcyjności konkursowych procedur naboru, czy też o niewłaściwym traktowaniu instytucji publicznych i pieniędzy publicznych.”

W zasadzie, będziemy wiedzieć, to co mogliśmy do tej pory – czyli kto z imienia i nazwiska jest zatrudniony w urzędzie. Teraz będzie wiadomo czy zbieżność nazwisk jest przypadkowa, czy nie ale jak to ma wyglądać to już nie wiadomo. Czy na przykład na stronie BIP urzędu ma być napisane, że specjalistka w dziale promocji miasta jest córką dyrektora wydziału wodociągów i kanalizacji? Jedno jest pewne – z oświadczenia majątkowego się tego szybko nie dowiemy, chyba, że będziemy mieli energię na występowanie z wnioskiem o jego udostępnienie.
Ale nawet jeśli odnajdziemy w sobie tę energię, to i tak wbrew zapowiedziom, nie dowiemy się czy ta pani to córka tego pana bo jak wynika z dalszej części projektu  ”Jawność oświadczenia i informacji zapewni z jednej strony realną społeczną kontrolę treści składanych dokumentów, z drugiej zaś – zapewni pożądany poziom prywatności i ochrony najbardziej wrażliwych danych osobowych lub samych funkcjonariuszy w uzasadnionych przypadkach. Imiona i nazwiska członków rodziny oraz inne dane wrażliwe nie będą ujawniane.”

Na koniec, zapowiadana we wstępie propozycja zmiany ustawy o dostępie do informacji:

”Dodany zostanie przepis w art. 5 w ustawie z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198, z późn. zm.), zawierający odesłanie do projektowanej ustawy w zakresie pozostałych przypadków ograniczenia prawa do informacji publicznej.”

Nie potrafię za bardzo skomentować tej propozycji. Jedyne co mi przychodzi do głowy to ust. 3 art. 61 konstytucji, który brzmi „Ograniczenie prawa,[dostępu do informacji] może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.” Może powinno się dodać, również „ze względu na przeciwdziałanie korupcji”…

A tak na poważnie, to naprawdę symboliczne, że autorzy projektu ustawy mającej przeciwdziałać korupcji postulują dalsze ograniczenie dostępu do informacji publicznej.

Osoby, które chcą skomentować tę propozycję nowelizacji i mają jakieś przypuszczenia o co tak naprawdę chodzi w tej zmianie, zachęcam do zamieszczania swoich propozycji w komentarzach.

Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?

Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania

Komentarze 0

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.