Szanowni Państwo,
zwracamy się z prośbą o pilne podjęcie prac nad kwestią jawności, dostępu do informacji i rozliczalności władz.
W tym roku, 28 września po raz dwudziesty obchodzimy Światowy Dzień Prawa do Informacji. Od siedmiu lat ten dzień obchodzony jest także przez UNESCO, które na całym świecie promuje prawo do informacji i szkoli w tym zakresie przedstawicieli parlamentu, wymiaru sprawiedliwości oraz obywatelki i obywateli. To dobra okazja by się przyjrzeć temu, jak na tle innych krajów wygląda sytuacja w Polsce.
Prawo do informacji gwarantuje nam art. 61 Konstytucji RP, a kwestie proceduralne reguluje ustawa o dostępie do informacji publicznej, która w tym roku skończyła 21 lat. Jednak czy naprawdę przepisy w obecnym kształcie gwarantują nam, że otrzymamy informacje, o które wnioskujemy? Niestety nie. O tym co może lub nie może być udostępnione jako informacja, decyduje masa regulacji rozsiana po różnych aktach prawnych oraz orzecznictwo sądów administracyjnych, które na przestrzeni lat wytworzyło pojęcia nieistniejące w polskim prawie takie jak dokument wewnętrzny i nadużywanie prawa do informacji. Dla obywateli prawie niemożliwe jest także wykazanie interesu publicznego, niezależnie od przytaczanych argumentów i danych. Widzimy też jak bardzo oddalamy się od praktyk stosowanych w Europie, ale też regulacji obowiązujących zarówno w Ameryce, Afryce czy Azji.
Powiedzmy to wprost – prawo w obecnym kształcie nie chroni wolności dostępu do informacji dla obywatelek i obywateli, nie gwarantuje tym samym jednego z fundamentalnych praw przynależnych każdej osobie.
Świat dyskutuje nad kwestiami związanymi z łatwiejszym dostępem do informacji z wykorzystaniem otwartych danych i sztucznej inteligencji. U nas brak debaty nie tylko w tej kwestii, ale w sprawach zupełnie podstawowych. Codzienne sądy w Polsce pracowicie analizują, co jest a co nie jest informacją. To zbędna praca, wynikająca z kształtu obecnej ustawy o dostępie do informacji publicznej. Powinna ona regulować wyłącznie procedurę. Tymczasem wprowadziła ogólną definicję, której interpretacja odbiega od standardu konstytucyjnego i międzynarodowego.
Mając powyższe na uwadze zapraszamy Państwa do rozmowy z organizacjami społecznymi i instytucjami, które mają wiedzę o prawie do informacji – 25 października o godzinie 11.00 w Warszawie. Chcemy rozważyć, jak korzystając z Państwa możliwości, jako parlamentarzystów, możemy rozpocząć pogłębione prace nad zmianą sytuacji.
Uważamy, że konieczne jest:
- Dokonanie przeglądu prawa w Polsce pod kątem ustaw regulujących kwestie tajemnic, jawności, udostępniania informacji.
- Wykorzystanie międzynarodowych metodyk do oceny legislacji obowiązujących w zakresie dostępu do informacji w Polsce.
- Przystąpienie do międzynarodowego partnerstwa działającego na rzecz dostępu do informacji – Open Government Partnership.
- Powołanie zespołu lub komisji, która z udziałem środowiska samorządowego, akademickiego i społeczeństwa obywatelskiego wypracuje modelowe prawo zgodne ze standardami międzynarodowymi i ratyfikowanymi przez Polskę konwencjami.
- Zrealizowanie przez Polskę Celu Zrównoważonego Rozwoju oznaczonego numerem 16.10 – zapewnienia powszechnego dostępu do informacji oraz ochrony podstawowych wolności, zgodnie z krajową legislacją i międzynarodowymi porozumieniami.
Pragniemy także podkreślić, że rządy prawa, których gwarantem jest także prawo do informacji, transparentność instytucji korzystających z publicznych pieniędzy i rozwój są silnie powiązane i nawzajem się wzmacniają. Bez nich nie stawimy czoła czekającym nas wyzwaniom.
Łączymy wyrazy szacunku,
Obywatelki i obywatele obecne/i pod Sejmem 30 września 2022 roku oraz uczestniczki i uczestnicy Zlotu fanów i fanek jawności organizowanego przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz