Od pewnego czasu obserwowałem, jak rośnie liczba zarządzeń, których Prezydent Miasta Płocka nie udostępnia w Biuletynie Informacji Publicznej, powołując się na treść art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zainteresowany tym faktem poprosiłem w grudniu ubiegłego roku Prezydenta o udostępnienie zarządzeń z 2010 r.: nr 56 oraz 57; z 2011 r.: 87, 131, 148, 156, 160-162, 249, 314, 336, 349, 367, 376, 383, 407, 408, 432, 455-458, 488, 490, 518, 524-526, 595, 632, 636, 638, 639, 672, 673, 704, 705, 733, 736, 751, 757, 758, 767, 810-812, 841, 842, 852, 912, 944-946, 949, 950, 992-994, 1007, 1008, 1033.
Na początku stycznia tego roku Prezydent przedłużył termin na załatwienie sprawy do dwóch miesięcy.
23 lutego 2012 roku Prezydent Miasta Płocka wydał decyzję, którą odmówił udostępnienia zarządzeń, bowiem jak argumentował w uzasadnieniu: zawierają dane osobowe osób fizycznych w zakresie ich imion i nazwisk oraz dokładnych adresów zamieszkania. Z uwagi na dane znajdujące się w powyższych zarządzeniach dokonano wyłączenia jawności treści zarządzeń na podstawie art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 06 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112 poz. 1198 ze zm.) ze względu na ochronę prywatności.. Ponadto Prezydent stwierdził: Udostępnienie wnioskodawcy żądanych zarządzeń, po uprzednim usunięciu z nich imion i nazwisk oraz adresów osób fizycznych, wprawdzie czyni zadość anonimizacji danych ale spowoduje nieczytelność dokonanego w ten sposób przekazu. Wobec powyższego, niemożliwe jest udostępnienie wnioskodawcy żądanej informacji publicznej w oparciu o przepisy ustawy z dnia 06 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm.).
W ustawowym terminie wniosłem odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które w dniu 20 marca 2012 roku uchyliło decyzję Prezydenta i przekazało sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu podkreślono, że: Z akt sprawy i z uzasadnienia decyzji nie wynika, czy organ I instancji prowadził postępowanie w celu ustalenia czy osoby których dane osobowe znajdują się w treści żądanych zarządzeń Prezydenta Miasta Płocka zrezygnowały z prawa do ochrony prywatności oraz nie wskazano, czy osoby te wyrażały zgodę na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. 2002.101.926 z późn. zm.). Kolegium w uzasadnieniu zważyło także, że zadaniem Prezydenta będzie ustalenie, czy informacja udostępnienia której żądam jest informacją przetworzoną, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi, czy dysponuję interesem publicznym.
Na początku kwietnia Prezydent zgodnie z sugestią Kolegium wystąpił do mnie z żądaniem wykazania w terminie 14 dni interesu publicznego w celu uzyskania informacji przetworzonej.
11 kwietnia 2012 roku odpowiedziałem Prezydentowi Miasta Płocka, że nie ma racji żądając ode mnie wykazania interesu publicznego i odmówiłem wykonania wezwania.
Argumentując wyszedłem od słownikowej definicji pojęcia przetworzyć przekształcić coś twórczo, zmienić coś, nadając inny kształt, wygląd, opracować zebrane dane, informacje itp., wykorzystując technikę komputerową (źródło: www.polszczyzna.pwn.pl). Z tego też względu przywołałem stanowiska WSA i NSA, że anonimizacja dokumentów nie jest przetworzeniem informacji. Ponadto wskazałem, że nie będzie przetworzeniem informacji udostępnienie dużej liczby zarządzeń, co wynika ze słownikowej definicji przetworzenia. W wyjaśnieniach wskazałem: Ustawodawca zawierając w przepisie kryterium szczególnej istotności dla interesu publicznego, jako przesłanki udostępnienia informacji publicznej przetworzonej, miał na celu ograniczenie przypadków nadmiernego żądania takiej informacji, której opracowanie pochłaniałoby znaczną ilość czasu pracy organów zobowiązanych do jej udostępnienia. Wychodząc z założenia, że ustawodawca wprowadzając pojęcie informacji przetworzonej działał racjonalnie (art. 2 Konstytucji RP), należałoby uznać, że brak szczególnie istotnego interesu publicznego powinno w ogóle uniemożliwić uzyskanie takiej informacji. Tymczasem zainteresowany podmiot może w sposób nieograniczony w dalszym ciągu żądać – nawet w przypadku odmowy udostępnienia informacji – każdego z tych dokumentów z osobna, co wszak nie wyklucza nakładu pracy organu. Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, mimo braku szczególnie istotnego interesu publicznego dla udostępnienia 62 zarządzeń na skutek jednego wniosku obejmującego wszystkie te akty, w dalszym ciągu mogę złożyć 62 wnioski, każdy dotyczący odrębnego zarządzenia, a każdy z tych wniosków będzie odrębną sprawą, w której nie będzie można wymagać ode mnie wykazania owego szczególnego interesu.
Krytykując pogląd, iż udostępnienie dużej liczby dokumentów to przetworzenie zwróciłem także uwagę, że ustawa o dostępie do informacji publicznej daje obywatelowi możliwość żądania udostępnienia kopii akt interesującej go sprawy, niezależnie od liczby kart tworzących te akta, tak więc kryterium ilościowe traci na znaczeniu. Podkreślenia wymaga również fakt, iż brak jest jakiegokolwiek normatywnego określenia jaka liczba dokumentów może zostać uznana za udostępnienie informacji przetworzonej. Brak bowiem przepisu, który by stanowił, że dużą liczbą dokumentów jest 5, 10 lub 50 egzemplarzy.
W dniu dzisiejszym otrzymałem w pliku komplet zeskanowanych zarządzeń. Najprawdopodobniej oznacza to, że Prezydent Miasta Płocka pod wpływem mojej argumentacji zmienił zdanie odnośnie pojęcia przetworzenia informacji publicznej. Należy mieć nadzieję, że sprawa pomoże we właściwym kształtowaniu zakresu pojęcia informacji przetworzonej.
Dokumenty związane ze sprawą:
- wyjaśnienia wnioskodawcy po wezwaniu do wykazania szczególnego interesu publicznego,
- decyzja odmowna udostępnienia informacji publicznej,
- odwołanie od decyzji,
- decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz