SLLGO (Sieć Obywatelska Watchdog Polska) zostało zaproszone do udziału w „konsultacjach społecznych dotyczących problematyki funkcjonowania Biuletynu Informacji Publicznej”. Specjalnie umieściłem nazwę spotkania w cudzysłowie, bo tak naprawdę nie rozumiem do końca, w jakim spotkaniu uczestniczyłem.
Wydawało mi się, że celem konsultacji społecznych jest opiniowanie propozycji zmian w BIP-ie i w związku z tym, że prowadzone są już spotkania w MSWiA związane z nowelizacją ustawy o dostępie do informacji publicznych. Domniemywałem, że to spotkanie wpisane jest w jakąś większą całość. Na miejscu okazało się, że się myliłem. Sprawy związane z nowelizacją ustawy w kontekście wdrożenia dyrektywy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznych koordynowane są przez Departament Informatyzacji MSWiA, natomiast spotkanie o BIP i nowelizacja ustawy w kontekście BIP koordynowane jest przez Centrum Promocji Projektów Informatycznych – jednostce budżetowej MSWiA. Niby jeden resort, a jednak nie do końca, bo jak zapewnili nas przedstawiciele CPPI tamta nowelizacja idzie swoim trybem, a i ich swoim trybem.
Przygotowano następujący zestaw zagadnień do dyskusji:
1. Zakres informacji publicznych podlegających udostępnianiu, określonych w art. 6 ustawy z dnia 6 września 2001r.
2. Założenia dotyczące informacji publikowanych w BIP:
– utworzenie i czas publikacji w BIP,
– metadane informacji publicznej,
– historia zmian i jej przechowywanie,
– wartość archiwalna.
3. Definicja pojęć:
– czas wytworzenia informacji,
– czas udostępnienia informacji,
– czas rzeczywisty udostępnienia informacji.
4. Sankcje:
– brak zgłoszenia na SG BIP,
– nieprowadzenie strony podmiotowej BIP,
– nierzetelne prowadzenie BIP, czyli brak informacji publicznej wymienionej w art. 6 ustawy.
Niby wszystko w porządku i zagadnienia warte poruszenia, ale i w jednej i drugiej nowelizacji jest mowa o wprowadzeniu zmian do BIP-u. Poza tym, w projekcie założeń do ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznych jest mowa, że odbędzie się (trzecia?) nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej dotycząca definicji informacji, a więc w rezultacie również i zakresu informacji udostępnianych w BIP.
Dlatego też pojawił się nasz postulat połączenia prac różnych komórek MSWiA i podjęcia prac nad nowelizacją w sposób kompleksowy. Niestety, tak jak przy okazji spotkania dotyczącego wdrażania dyrektywy, również i zespół do spraw zmian w funkcjonowaniu BIP stwierdził, że spotkanie dotyczy tylko małego wycinka i na nim mamy się skupić.
Z punktu widzenia PC DIP jest to działanie, które może odbić się na jakości znowelizowanej ustawy o dostępie do informacji, gdyż debatowanie w obrębie wąskiej działki nie pozwala na pełne i właściwe uregulowanie nowych przepisów. Rozmawianie o BIP w zakresie, w jakim jest to podane w punkcie 2 porządku spotkania, a w oderwaniu od informacji, które mają być umieszczane w BIP-ie w związku z wdrożeniem dyrektywy, jest z naszego punktu widzenia bezcelowe i do niczego nie prowadzi. BIP będzie spełniał olbrzymią rolę w procesie udostępniania informacji przeznaczonych do ponownego wykorzystania. Jest to o tyle istotny czynnik „połączenia” nowelizacji, że w wyraźny sposób różni się grupa osób, którzy uczestniczą w jednym i drugim spotkaniu. A szkoda, bo ich wiedza i doświadczenie przydadzą się w obydwu przypadkach. Co więcej, część osób obecna na spotkaniu o BIP-ie nie wie, że równolegle przebiega proces nowelizacji w kontekście wdrażania dyrektywy. A wszystko wydaje się proste, bo dzieje się w ramach jednego resortu. Co więcej, jak zostaliśmy poinformowani pod koniec spotkania organizowanego przez CPPI, notatka z tego spotkania nie ukaże się na BIP-ie MSWiA, tylko na stronie CPPI i forum e-puap. W rezultacie wygląda to tak, że jeden resort prowadzi nowelizację prawa dostępu do informacji publicznej w podobnych (miejscami identycznych) obszarach, ale dwie „komórki” robią to zupełnie niezależnie od siebie, a informacje o podejmowanych przez nie działaniach pojawiają się w różnych miejscach i tym samym trafiają do zupełnie innych osób.
Na marginesie warto dodać, że zdaniem przedstawicielki CPPI nie jest wcale przesądzone, iż porzucony został projekt wdrożenia dyrektywy w formie odrębnej ustawy, choć taka zgoda była punktem wyjścia konferencji uzgodnieniowej, dotyczącej projektu założeń ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji – debatowaliśmy nad nowelizacją już istniejącej ustawy, a nie tworzeniu odrębnej. Nie wiadomo, z czego takie sprzeczności wynikają, ale na pewno nie przysłuży się to jakości końcowego efektu.
Mimo sytuacji niepewności, jaki jest charakter prawny tego spotkania, w jaki sposób będą przebiegały dalsze prace nad nowelizacją, wreszcie czego te prace będą dotyczyły, udało się przeprowadzić krótką dyskusję o kondycji BIP-u. W zasadzie wszyscy uczestnicy zgodzili się co do tego, że ta kondycja daleko odbiega od przyzwoitej normy. Pojawiały się konkretne propozycje, na przykład jakie metadane powinny być umieszczone w BIP-ie, ale niestety nie brakowało również głosów, które świadczą o tym, że znajomość funkcjonującej obecnie ustawy przez osoby je stosujące pozostawia wiele do życzenia. Niech symbolem tego będzie błędne rozumienie przez organizatorów spotkania pojęcia informacji publicznej, mimo dwunastu lat obowiązywania Konstytucji, 8. lat obowiązywania ustawy i obszernego orzecznictwa sądów.
O sprawie można również przeczytać na prawo.vagla.pl
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz