Jeden z naszych członków zwrócił uwagę na artykuł opublikowany w Wieściach Podwarszawskich. Jeszcze raz mowa o opłatach.
Szczególnej uwadze czytelniczek i czytelników polecamy następujący fragment:
Dokumenty w liczbie 291 stron radny otrzymał wraz z wyceną. Okazało się, że za kserokopie ma zapłacić 1891 zł. Ponoć w starostwie obowiązywało jakieś zamierzchłe rozporządzenie, nakazujące pobieranie opłaty 1,5 zł za stronę ksero. Chibowski wielce się zbulwersował, że od niego, funkcjonariusza publicznego urzędnicy żądają pieniędzy za materiały niezbędne do pracy radnego. I przedstawił całą sytuację na sesji rady powiatu. Tutaj radny powołał się na ustawę o dostępie do informacji publicznej, z której wynika, że taka opłata może być pobrana -„podmiot może pobrać od wnioskodawcy opłatę w wysokości odpowiadającej kosztom”. Może pobrać, ale wcale nie musi.
Cały artykuł można przeczytać tutaj.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz