Każdego dnia w siedzibach podmiotów zobowiązanych do udostępniania informacji publicznej wytwarzane są informacje, część z nich uzyskuje klauzulę tajności. W dniu 2 stycznia 2011 r. weszła w życie ustawa z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. z 2010 r. nr 182, poz. 1228). Niektóre informacje, którym jeszcze w dniu 1 stycznia 2011 r. można było nadać klauzulę tajności i taką im nadano, w następnym dniu, czyli 2 stycznia 2011 r., już takiej klauzuli nadać im nie można było – zmieniły się przepisy. W art. 181 ust. 1 ustawy o ochronie informacji niejawnych zapisano, że kierownicy jednostek organizacyjnych przeprowadzą, w terminie 36 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, przegląd wytworzonych w podległych im jednostkach organizacyjnych materiałów zawierających informacje niejawne w celu ustalenia, czy spełniają ustawowe przesłanki ochrony na podstawie ustawy, i dokonają w razie potrzeby zmiany lub zniesienia klauzuli tajności.
Informacja publiczna wytworzona w dniu 2 stycznia 2011 r., której w świetle nowej ustawy nie nadano klauzuli tajności, może zostać udostępniona w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, ale gdyby ta sama informacja byłaby wytworzona w dniu 1 stycznia 2011 r. to jest możliwe, że wnioskodawca będzie mógł ją otrzymać dopiero w pierwszych dniach 2014 r., bowiem kierownicy jednostek organizacyjnych mogą przeprowadzić przegląd wytworzonych w podległych im jednostkach organizacyjnych materiałów zawierających informacje niejawne w celu ustalenia, czy spełniają ustawowe przesłanki ochrony na podstawie ustawy, i dokonać w razie potrzeby zmiany lub zniesienia klauzuli tajności, nawet w ostatnim dniu 36-miesięcznego terminu. Asumptem do wszczęcia tej procedury nie może być wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Zgodnie bowiem z art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie informacji niejawnych informacje niejawne podlegają ochronie w sposób określony w ustawie do czasu zniesienia lub zmiany klauzuli tajności na zasadach określonych w ust. 3, z zastrzeżeniem ust. 6. Osoba, o której mowa w ust. 1, może określić datę lub wydarzenie, po których nastąpi zniesienie lub zmiana klauzuli tajności, przepis art. 6 ust. 3 ustawy stanowi z kolei, iż zniesienie lub zmiana klauzuli tajności są możliwe wyłącznie po wyrażeniu pisemnej zgody przez osobę, o której mowa w ust. 1, albo jej przełożonego w przypadku ustania lub zmiany ustawowych przesłanek ochrony, o których mowa w art. 5, z zastrzeżeniem ust. 5. Wreszcie należy wskazać, iż w ust. 9 tego przepisu nakłada na Prezesa Rady Ministrów obowiązek określenia, w drodze rozporządzenia, sposób oznaczania materiałów, umieszczania na nich klauzul tajności, a także tryb i sposób zmiany lub znoszenia nadanej klauzuli. Z powyższego wynika, iż przegląd wytworzonych materiałów, o którym mowa w art. 181 ustawy jest poddany pewnym formalnym wymogom, które stanowią dla tej czynności wymaganą przepisami prawa procedurę. Nie jest zatem możliwe dokonanie zniesienia klauzuli tajności z wybranych jedynie dokumentów, o których udostępnienie wystąpił wnioskodawca z uwagi na konieczność podjęcia wobec całości materiałów wytworzonych przed datą wejścia w życie ustawy kompleksowych działań nakazanych prawem.
Proste, nieprawdaż? Niedobrzy parlamentarzyści, znowu uchwalili nam prawo, w myśl którego, aby znieść klauzulę tajności z informacji zapisanej na jednej kartce trzeba przeglądnąć całość materiałów wytworzonych przed dniem 2 stycznia 2011 r., i czekać na kopię tej kartki nawet 3 lata. Tutaj jest dostępne przedstawione wyżej stanowisko prawników z Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie. Pamiętać należy, że nie byle jakich prawników. Wystarczy skorzystać z wyszukiwarek internetowych i wszystko będzie jasne.
Za skandaliczny należy również uznać zapis art. 16 ust. 2 pkt 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej, który stanowi, że odwołanie od decyzji rozpoznaje się w terminie 14 dni. Od lat wiadomym jest, że termin ten jest zbyt krótki, dlatego też nie można mieć pretensji do członków Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie, że wydali decyzję po ponad 2 miesiącach. Po raz kolejny nasi parlamentarzyści uchwalili prawo utrudniające życie obywatelom, bo przecież członkowie Kolegium to też ludzie.
Nasi parlamentarzyści – zdaniem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie – na wnioskodawcę o udostępnienie informacji publicznej nałożyli obowiązek podania numeru PESEL lub REGON i numeru telefonu, a także złożenia oświadczenia o treści: Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 29.08.1997 r. (Dz.U. Nr 133 poz. 883 z późn. zm.), i podpisania wniosku (wzór wniosku o udostępnienie informacji publicznej przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie). A co będzie jak ktoś nie posiada telefonu?, pewnie, aby uzyskać informację od Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie, będzie musiał zamówić sobie stosowną usługę lub wejść w posiadanie jakiegoś telefonu. Niewiadomo do czego potrzebny jest wymóg podpisania wniosku skoro dostęp do informacji publicznej ma każdy. No, ale cóż my możemy zrobić biedni obywatele, rządzący wiedzą lepiej.
Chcesz, aby Twoje prawa były chronione, a politycy mądrze wydawali Twoje pieniądze?
Wspieraj nas lub włącz się w nasze działania
Komentarze 0
Dodaj komentarz