Może się zdarzyć, że po złożeniu wniosku otrzymujemy informację o opłacie naliczonej za przygotowanie odpowiedzi na nasze pytania.
W takiej sytuacji możemy podtrzymać wniosek i wtedy, po udostępnieniu informacji, urząd pobiera opłatę. Jeżeli dostaniemy pismo informujące o opłacie i nie zareagujemy, jest to dorozumiana zgoda na jej nałożenie. Dlatego, jeżeli chcemy uniknąć płacenia za informację, bardzo istotne jest poinformowanie urzędu w ciągu 14 dni od otrzymania informacji o opłacie, że wycofujemy wniosek bądź że wybieramy inną formę przekazania informacji, która nie pociąga za sobą kosztów.
Każdą wysokość kosztów możemy też zaskarżyć, wysyłając do podmiotu, który wyznaczył nam opłatę, skargę (wzór skargi). Przed 1 czerwca 2017 r. przed złożeniem skargi do sądu administracyjnego konieczne było wniesienie wezwania do usunięcia naruszenia prawa (więcej: Artykuł o wpływie nowelizacji KPA na udostępnianie informacji publicznej). Obecnie tego wymogu nie ma, więc od razu korzystamy ze skargi. Składamy ją do sądu, ale za pośrednictwem organu skarżonego, a więc wysyłkę kierujemy na adres organu, który wyznaczył nam opłatę. Mamy na to 30 dni od dnia, w którym dowiedzieliśmy się o wydaniu aktu lub podjęciu innej czynności – czyli od dnia otrzymania informacji o wyznaczeniu opłaty.
Można zakwestionować zarówno wysokość opłaty, jak i sposób jej naliczenia. W artykule 15 ustawy o dostępie do informacji publicznej mowa jest jedynie o możliwości pobrania opłaty w razie wystąpienia kosztów „dodatkowych”, co należy rozumieć jako koszty materiałowe. Obciążanie wnioskodawcy opłatą za pracę urzędnika przygotowującego dokumenty jest bezpodstawne. Ponadto opłaty nie nalicza się żadnym cennikiem. Urząd nie może stworzyć tabeli z wyszczególnionymi cenami za udostępnienie dokumentów, tylko powinien każdorazowo obliczyć koszty materiałowe.
Więcej w naszym tekście: Płacić czy nie płacić? Pułapki bezpłatnego dostępu do informacji publicznej
Komentarze 0
Dodaj komentarz